#13 EMOCJONALNIE DOSTĘPNY RODZIC/OSOBA
Słuchasz podcastu: Mama Robi Szczęście z Moniką Włodarczyk. Odcinek 13. Dzisiaj odcinek o emocjonalnie dostępnym rodzicu. Na początku jednak chciałabym zaprosić Cię bardzo, bardzo serdecznie do zarezerwowania darmowej mini sesji. Jeżeli jeszcze nie skorzystałaś z tej super oferty, to bardzo serdecznie Cię zapraszam do tego, aby to zrobić. Pomogę Ci z każdym, ale to dosłownie z każdym tematem, z jakim do mnie przyjdziesz. Tak więc nie zastanawiaj się. Link do kalendarza, gdzie możesz zabukować sobie dzień, godzinę, która będzie Ci najlepiej odpowiadać, możesz znaleźć w linku pod opisem tego podcastu i bardzo serdecznie Cię do tego zachęcam, aby darmową mini sesję sobie zarezerwować. Nie ma tu żadnych haczyków. Sesja jest totalnie za darmo. Zapraszam kochani!
Dobrze, ale przejdźmy teraz do tematu emocjonalnie dostępnego rodzica, czyli kogo tak naprawdę? Kto jest tym emocjonalnie dostępnym rodzicem. Bo bardzo dużo mówi się i internet aż się ugina od artykułów w tematyce o emocjonalnie zamkniętym, niedostępnym rodzicu i skutkach takiego wychowania, ale tak naprawdę nie mogłam znaleźć nic, jak być emocjonalnie dostępnym rodzicem. Nie mogłam znaleźć też, kim jest tak naprawdę ten emocjonalnie dostępny rodzic. Jakie są jego zalety? Co to tak naprawdę znaczy? I właśnie tym tematem będziemy się dzisiaj zajmować w tym odcinku podcastu. Dzisiejszy podcast to początek serii. W przyszłym tygodniu będę kontynuowała ten temat, ale skupie się bardziej właśnie na wskazówkach, na strategiach, dzięki którym uda Wam się trenować bycie emocjonalnie dostępnym rodzicem.
W dzisiejszym odcinku skupię się na ważności samego tematu, czyli kim jest emocjonalnie dostępny rodzic, co takiego robi oraz korzyści płynące z bycia niedostępnym emocjonalnie rodzicem. Nie będę skupiać się na skutkach wychowania dziecka przez niedostępnego emocjonalnie rodzicach, dlatego, że myślę, że tego jest tak bardzo dużo w internecie, że nie chcę tego tutaj powtarzać na tym podcaście.
Chciałabym, żeby miał ten podcast takie wybrzmienie bardziej pozytywne. I zacznijmy kochani od tego właśnie, kim jest emocjonalny rodzic, bo już tutaj pojawia się problem z niezawodnością i bardzo często mylimy niedostępnego rodzica z przemocą rodzicem, a niekoniecznie dostępny emocjonalnie rodzic jest również rodzicem. Ten podcast jest o rodzicu dostępnym emocjonalnie. Nie skupiam się tutaj na rodzicu przemocowych i to jest totalnie poza tym podcastem, więc jedźmy dalej.
Jeżeli wyobrażacie sobie, że niedostępny emocjonalnie rodzic to osoba, która zostawia płaczące niemowlę samo w jego sypialni, aż ono samo się uspokoi, czyli samo poradzi sobie ze swoimi emocjami. Oczywiście wspomnę tutaj tylko, że jest to niemożliwe, aby niemowlę samo poradziło sobie z trudnymi emocjami. Jest to bardzo wygórowane żądanie. Wychodząc od rodzica, to tylko tak chciałam wspomnieć, to niekoniecznie jest to typowy obrazek niedostępnego emocjonalnie rodzica. Z całą pewnością jest to rodzic, który ignoruje potrzeby emocjonalne dziecka, ale oprócz tego może być w pozostałych momentach, kiedy jest z dzieckiem, bawi się z dzieckiem, może totalnie być dostępnym emocjonalnie rodzicem. I teraz od jakiegoś czasu wróciłam do pracy zawodowej. Jestem teaching asystent i jest to praca, która jest bardzo bliska mojemu wykształceniu, ponieważ z wykształcenia jestem nauczycielem języka angielskiego. I jako teaching asystent, to na polski język jest tłumaczone jako asystent dydaktyczny, czyli osoba wspierająca uczniów z niepełnosprawnością w procesie kształcenia. Jest to dokładny opis tego, co ja robię. I teraz ta niepełnosprawność może być fizyczna i może być umysłowa. Wspieram dzieci z zespołem Downa z porażeniem mózgowym. Dzieci ignorowane emocjonalnie, których mózgi nie były w stanie rozwinąć się w prawidłowy sposób. Dzieci ze spektrum oraz szeregiem problemów emocjonalnych, gdzie przewodnikiem jest właśnie egzaltacja, czyli lęk oraz nieumiejętność wyrażania i nazywania emocji. Dzieci również z depresją, problemami z nawiązywaniem kontaktów społecznych.
Częścią mojej pracy jest poznanie przyszłości dziecka po to, aby jak najlepiej móc je wspierać w nauce i wybierać takie strategie, które pomogą właśnie proces nauczania litować. Dlatego też bardzo często czytam profile naszych uczniów i większość z nich właśnie boryka się z poczuciem własnej wartości.
Częścią mojej pracy jest też uczenie naszych studentów, jak radzić sobie z trudnymi emocjami oraz z matematyką. Tak więc jest to bardzo duże spektrum potrzeb, z jakimi radzimy sobie w pracy i mamy bardzo dużo studentów, których potrzeby emocjonalne były właśnie ignorowane albo, kiedy właśnie mama była uzależniona od alkoholu, będąc w ciąży. Tutaj w Anglii dosłownie jest to nazywane alkohol abuse during progresji i wszyscy ci studenci charakteryzują się tym, że mają ADHD lub właśnie spectrum, lub też ADHD i spektrum. Bardzo dużo dzieci, które mają spektrum autyzmu, prawie 50%, mają również ADHD. Tak więc na co dzień pracuję, obcuję ze studentami, którzy borykają się z problemami emocjonalnymi i są to studenci w wieku od 12 do 18 roku życia.
No dobrze, wrócę jednak do dostępnego emocjonalnie rodzica. Ale kim jest ten emocjonalnie dostępny rodzic? Tak naprawdę jest to osoba, która jest tu i teraz. Tak dokładnie bym określiła rodzica, który potrafi skupić uwagę na swoim dziecku, wysłuchać dziecko do końca, bez przerywania, bez zmieniania tematu na swój temat.
I teraz co oznacza bycie tu i teraz? Może się to Wam kojarzyć z mindfulness, czyli z uważnością, a może nawet z medytacją. I rzeczywiście trochę ma to coś wspólnego, ale nie jest to do końca oczywiście forma medytacji. Mam tutaj bardziej na myśli pozostawanie tu i teraz poprzez skupienie uwagi na tej właśnie chwili, czyli niemyślenie o przeszłości, o wydarzeniach, które utkwiły w pamięci, niepowtarzanie w głowie słów osób, które nas zraniły, kiedy jesteśmy z naszym dzieckiem ciałem, ale w głowie drąży tematy z przeszłości, to jesteśmy niedostępni emocjonalnie. Mało tego, kiedy wspominamy minione zdarzenia, to zaczynamy odczuwać emocje, które nam wtedy, w przeszłości podczas tego zdarzenia towarzyszyły. I teraz niemyślenie o przyszłości, o jutrze, o kolejnym dniu, tygodniu czy wakacjach albo co ugotuję na obiad, czy na kolację, czy o której muszę jutro rano wstać, co jutro muszę zrobić? Czyli takie pozostawianie w przyszłości. Bardzo często właśnie powoduje u nas strach przed nieznanym. I kiedy właśnie zaczynamy odczuwać lęk. I tutaj wspomnę tylko o tym, że bardzo wiele z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że odczuwa strach. Więc pierwszą taką oznaką w naszym ciele na pewno będzie ucisk w klatce piersiowej albo ucisk w żołądku. Więc jeżeli odczuwasz takie symptomy z ciała płynące, to może oznaczać, że właśnie jesteś w przyszłości i zajmujesz się rzeczami, o których nie masz pojęcia, bo nie wiesz, co się może wydarzyć. Nawet jeżeli zaplanujemy, to nadal nie mamy pewności, że właśnie w taki sposób ten dzień czy ta godzina nam upłynie, tak jak sobie ją zaplanowaliśmy.
Czyli pamiętajmy o tym, jeżeli chcemy być emocjonalnie dostępnym rodzicem, zatrzymujemy się tutaj w tym momencie i nie myślimy o przeszłości. Nie myślimy o tym, jak wygląda nasze życie, co zrobiliśmy, czego nie udało nam się osiągnąć, co udało nam się osiągnąć, o naszych porażkach, ale nie myślimy też o przyszłości. Totalnie zatrzymujemy się w tej dokładnie chwili, w której teraz jesteśmy z naszym dzieckiem. I tylko w taki sposób, kochani będziemy w stanie usłyszeć nasze dziecko, zwrócić uwagę na jego potrzeby, na jego emocje. Kiedy wreszcie przestaniemy kotłować w głowie nasze sprawy. Tu oczywiście też niezastanawianie się nad różnymi innymi rzeczami, jak kiedy posprzątam dom, kiedy wyjdę z psem, kiedy spotkam się z Anką, mamą, siostrą i tym podobne.
I kolejne, chyba najważniejsze to jest to, że rodzic odkłada telefon, zamyka telewizor, grę PlayStation czy co tam jeszcze używacie do odwracania uwagi od tu i teraz. Szczególnie w takich momentach jak zabawa z dzieckiem. Kiedy z nim rozmawiamy, kiedy go słuchamy, kiedy spędzamy z nim czas, to jest niezwykle ważne, abyśmy właśnie odkładali gazetę czy dali sobie spokój z operą mydlaną po to, aby połączyć się z naszym dzieckiem. Zrozumieć, z czym ono się zmaga, czego potrzebuje, czego potrzebuje tu i teraz od nas. Bo bardzo często ja mam w głowie taki obrazek z mojej przeszłości, jak mój najstarszy syn przychodził do mnie i bardzo często się o coś pytał albo opowiadał mi coś, a ja byłam wpatrzona w telewizor. Ja wiem, że ja byłam nieobecna. Nie wiem, czy jesteśmy w stanie, kiedy patrzymy na telewizor, usłyszeć to, co nasze dziecko mówi. Może jesteśmy w stanie usłyszeć to, co nasze dziecko mówi, ale czy jesteśmy w stanie zauważyć, jak ono się czuje? Czy jesteśmy w stanie sympatyzować z tym, wejść w buty naszego dziecka? Czy jesteśmy tak zajęci w naszej głowie patrzeniem w telewizor, że po prostu jesteśmy nieobecni? To jest właśnie całe sedno bycia nieobecnym tutaj i teraz.
Teraz dostępny emocjonalnie rodzic to osoba, która skupia uwagę na swoim dziecku i na tym, co teraz się dzieje i bardzo często mylimy tego rodzica z osobą, która dba o potrzeby fizjologiczne dziecka, czyli dziecko jest zadbane, czyste. Taki rodzic może też odpowiadać na potrzeby emocjonalne dziecka, ale to nie oznacza, że on jest emocjonalnie niedostępny. Dziś tak wiele się mówi o emocjach w wychowaniu dziecka, że każda mama chyba wie, co powiedzieć, jak dziecko się złości, płacze albo jest smutne. Ale to, że wiemy, jak się zachować, jak odpowiadać na potrzeby emocjonalnie nie czyni nas dostępnymi emocjonalnie rodzicami. Więc bardzo Was proszę, nie mylmy tych pojęć. Możemy dbać o nasze dzieci. Nasze dzieci mogą być czyste, dobrze się zachowywać, dobrze się uczyć. Możemy też odpowiadać na ich potrzeby rozwojowe, psychiczne, emocjonalne. Ale kiedy spędzamy czas z dzieckiem, to możemy być w przyszłości albo uwikłani w naszych sprawach zawodowych, koleżeńskich, możemy totalnie nie zdawać sobie z tego sprawy, że nasze dziecko siedzi obok nas i potrzebuje naszej uwagi.
I teraz chciałabym wspomnieć korzyści, jakie płyną z bycia dostępnym emocjonalnie rodzicem, czyli rodzicem ugruntowanym, obecnym tu i teraz. Przede wszystkim to bardzo dobra umiejętność zaspokajania potrzeb rozwojowych dziecka, emocjonalnych, społecznych. Dlatego, że rodzic, który jest tu i teraz, jest zakotwiczony w teraźniejszości, jest w stanie zauważać potrzeby dziecka, odpowiadać na nie. Może się zastanawiać, w jaki sposób na te potrzeby odpowiedzieć, co może zrobić, jak zaspokoić potrzeby dziecka, w jaki sposób zaaranżować rzeczy czy sytuacje, aby te potrzeby zostały zaspokojone w jakiś sposób.
I teraz kolejna korzyść to ciągła interakcja z dzieckiem, zainteresowanie dzieckiem jego rozwojem, przyglądanie się z ciekawością dziecku, dawanie sobie czas na odpowiedź, na zastanowienie się. Bardzo często jest to również związane ze świadomym podejmowaniem decyzji. Jakim rodzicem chce się pokazać, jak się zachować w trudnej sytuacji, czego się chcę nauczyć, czego chcę, aby moje dziecko się nauczyło z tej sytuacji oraz czy jestem osobą, którą chciałabym, aby było moje dziecko, gdy dorośnie. Czyli takie ciągłe sprawdzanie, czy moje postępowanie, czy to jakim rodzicem jestem, jest zgodne z moimi wartościami i czy idę w dobrym kierunku. To jest intencjonalne podchodzenie do wychowania dziecka i to intencjonalne podchodzenie do wychowania dziecka jest tylko możliwe, kiedy rodzic jest zakotwiczony tu i teraz kiedy przestajemy wchodzić do przeszłości, pozostawać w przeszłości.
Bardzo często nam się to zdarza, że nawet kiedy już wrócimy z pracy, usiądziemy w fotelu, to nadal myślami jesteśmy w pracy. Gotujemy myśli. A co ta koleżanka powiedziała? Co to oznacza o mnie itd. Słuchajcie, te momenty, kiedy my gotujemy te nasze myśli, pozostając w przeszłości albo w przyszłości, to są momenty, kiedy nie dajemy uwagi na tę chwilę obecną tu i teraz.
Trzecia korzyść to bycie takim rodzicem, któremu możemy spojrzeć w oczy ze spokojem i wiarą, że robimy wszystko zgodnie ze swoimi wartościami. A jeśli się od nich oddalamy, to zauważamy to bardzo szybko i znajdujemy przyczynę. Korygujemy nasze zachowanie. Zawsze tutaj na podcaście mówię o tym, że my nie wychowujemy dziecka po to, aby ono kimś się stało albo aby coś zrobiło. Twoje dziecko jest kompletne od dnia swoich narodzin i nie musi robić nic, aby zasłużyć na Twoją miłość. Zresztą musimy zdawać sobie sprawę, że pomimo naszych starań nasze dzieci wezmą tylko to, co będą chciały i zostawią to, czego nie będą chciały z naszego wychowania, z naszych własnych wartości. Pamiętajmy o tym, że nie wychowujemy dziecka dla nas samych. To o nas chodzi, bo to my na koniec dnia spojrzymy w lustro i albo będziemy zadowoleni z tego, kim jesteśmy dla naszego dziecka, jak się pokazujemy, jaką osobą jesteśmy, czy jesteśmy zadowoleni z nas samych, albo wpadniemy w błędne koło biczowania i złości. O tym schemacie możesz posłuchać w pierwszym odcinku mojego podcastu. Zapraszam Cię bardzo serdecznie do tego.
I tutaj trzeba też oczywiście wspomnieć o korzyściach płynących dla samego dziecka. Czyli możliwości powstania więzi pomiędzy rodzicem a dzieckiem. Pamiętajmy, że aby powstała więź pomiędzy rodzicem a dzieckiem, rodzic musi pozostawać tu i teraz. Musi zdawać sobie sprawę z tego, co czuje jego dziecko, jakie ma potrzeby teraz, w tym momencie? Nie, w przyszłości. Nie zastanawiamy się, że jak moje dziecko będzie miało dwa lata, to ja mogę zacząć trening. Nie. Moje dziecko ma teraz sześć miesięcy. Jakie ono ma teraz potrzeby? Co ja teraz potrzebuję z nim zrobić? Czego ono teraz potrzebuje? Czyli więź, tworzenie się więzi, budowanie więzi pomiędzy rodzicem i dzieckiem, w której rodzic jest figurą przywiązania, czyli jest dziecka sprzymierzeńcem, przyjacielem, nie jest wrogiem ani nie jest szefem albo kimś, kto stara się dziecko kontrolować. Jeżeli pomiędzy rodzicem a dzieckiem nie dojdzie do powstania więzi i rodzic nie stanie się figurą przywiązania, to dziecko poszuka sobie takiej osoby poza domem. Najczęściej będzie to kolega, koleżanka albo ktoś z najbliższego otoczenia. Ktoś, kto bardziej potrafi pozostawać tu i teraz, potrafi zakotwiczyć się, być obecnym z taką osobą. Dziecko znajdzie wspólny język, bo taka osoba będzie odpowiadać na jego potrzeby. Pamiętajmy o tym, abyśmy to my byli figurą przywiązania dla naszego dziecka, a nie jego koledzy.
Dobrze. Co Ci przeszkadza w byciu dostępnym emocjonalnie rodzicom? Teraz chciałabym się skupić na takim pytaniu, co Ci właśnie przeszkadza? Jak myślisz? Zastanów się przez chwilę nad tym, co Ci przeszkadza w byciu dostępnym emocjonalnie rodzicem. Pewnie jest to dla Ciebie totalnie niemożliwe do odpowiedzenia pytanie, ale ja nie oczekuję, abyś na nie odpowiedziała. Podam Ci parę przyczyn, które mogą wpływać na to, że nie potrafisz być sama ze sobą. Tak dokładnie. Nie potrafisz być sama ze sobą. Bardzo często jest tak, że nie potrafimy usiąść same ze sobą. Jest to niemożliwe, abyśmy usiadły same ze sobą. Zawsze mamy przy sobie telefon, telewizor. Nie potrafimy samotnie i świadomie skupić się na sobie, na tym, co czujemy. Czy potrafisz nazwać to, co czujesz?
Większość z nas nie potrafi być sama ze sobą, bo boimy się odczuwania trudnych emocji. Wtedy uciekamy od nas samych. Sięgamy po telefon, po alkohol, czekoladę, seks, pornografię, hazard, zakupy, jedzenie, ryzykowne zachowania. I tego jest naprawdę mnóstwo dla każdego z nas. Jest to jakiś bufor, czyli taka poduszka bezpieczeństwa.
Często nazywamy to właśnie strefą komfortu, w której czujemy się bezpiecznie. Więc sprawdź już dziś, czy jesteś w stanie posiedzieć sama ze sobą bez myślenia o przeszłości, przyszłości, obiedzie na jutro. Zobacz, czy jesteś w stanie zakotwiczyć się tu i teraz bez konieczności myślenia o czymkolwiek. Sprawdź to już dzisiaj. Czy potrafisz usiąść na sofie, na fotelu, na krześle, gdziekolwiek? Zostawić telefon, wyłączyć telewizor, być w ciszy, bez myśli, Być tutaj i teraz. Odpowiedz sobie na to pytanie, a nawet sprawdź fizycznie. Usiądź i zobacz, czy jest to dla Ciebie możliwe. Jeżeli bardzo szybko przychodzi myśl, że mam to do zrobienia, mam tamto do zrobienia, mam jeszcze coś do zrobienia albo sięgam po telefon, oznacza to, że jest mi tak bardzo niekomfortowo sama ze sobą teraz, w tym momencie, że muszę jak najszybciej uciec i coś zacząć robić. Uciec od samej siebie.
I teraz ważny temat to, jaka jest Twoja relacja z samą sobą? Bo jeżeli ignorujesz sama siebie i tak dalej, to zresztą wiecie co? Bardzo serdecznie Was zapraszam do posłuchania podcastu właśnie o tym, jak rozwijać relację z samą sobą, jak stać się swoim najlepszym przyjacielem i jak uczyć tego dziecko. Serdecznie Was zapraszam do wysłuchania. Tam znajdziecie super strategię, aby zacząć właśnie budować relację z samą sobą.
I teraz zazwyczaj osoby właśnie, które mają tę relację same ze sobą, które potrafią usiąść, nie robić nic, pozostać w ciszy, są to osoby, które potrafią właśnie być tu i teraz, dlatego, że obecność, bycie sama ze sobą nie jest dla nich problemem.
Kolejną rzeczą to jest takie pytanie, dlaczego uciekam? Czego się boję? Czemu nie potrafię usiąść sama ze sobą? Z mojego doświadczenia jest to przede wszystkim brak umiejętności wyrażania i regulowania własnych emocji. Bardzo często jest to wstyd oraz lęk przed własnymi emocjami, wstyd przed wyrażaniem swoich uczuć i lęk związany z brakiem zaufania do samej siebie, bo nie mamy pojęcia, jak się zachowamy pod wpływem trudnych emocji.
Kolejna rzecz to jak sami zostaliśmy wychowani. Czy był to na przykład zimny chów? Jeżeli w dzieciństwie sami nie otrzymaliśmy wsparcia i otwartości emocjonalnej naszego rodzica, to niestety, ale właśnie w taki sam sposób wychowujemy nasze dzieci. Chyba że pozostajemy tu i teraz i doskonale zdajemy sobie z tego sprawę i potrafimy zmienić to, jak wychowujemy nasze dzieci i chcemy, aby to wychowanie było inne od tego, które my sami otrzymaliśmy. Dlatego obudź się, mamo. I obudź się tato, bo to od Ciebie się wszystko zaczyna. Od tego, czy Ty potrafisz wyrażać i regulować własne emocje. Są to umiejętności miękkie, których można się nauczyć. Chcesz się dowiedzieć, jak chcesz zacząć? Chcesz zobaczyć, jak zacząć? Zarezerwuj darmową mini sesję. Link do kalendarza jest w opisie podcastów. Bardzo serdecznie zachęcam.
Zatrzymam się tutaj na moment na znaczeniu terminu zimny chów, który bardzo się kojarzy mi z bliską osobą. Jest to osoba dla mnie jak siostra. I ona mi kiedyś właśnie wyznała, że nigdy nie usłyszała słowa: kocham cię od swojej mamy, czyli właśnie zimny chów. Kochanie, co to jest zimny chów? Czyli po co dziecko brać na ręce, skoro może się do tego przyzwyczaić, a potem będzie tego potrzebować i wymagać? Pewnie znacie to zdanie. Zdanie pełne strachu. Co wynika z tego? To jest już strach o przyszłość, że moje dziecko, jeżeli teraz wezmę je na ręce, to ono w przyszłości będzie tego potrzebować
Ale teraz takie pytanie, jak często zdarza Wam się widzieć osiemnastolatka albo szesnastolatka, piętnastolatka, którego ciągle mama nosi i cały czas uspokaja? Widzicie takie obrazki? Ja raczej nie widzę takich obrazków. I właśnie to jest to. Nie pozostawanie tu i teraz. To jest właśnie to. Nie odpowiadanie na te potrzeby, które Twoje dziecko teraz ma, bo ono teraz potrzebuje bliskości drugiej osoby. Ale Ty, kiedy Ty wychodzisz ze strachu, bo myślisz, że w przyszłości Twoje dziecko będzie tego cały czas wymagać, Ty jesteś w przyszłości. Ty nie jesteś tu i teraz. Ty nie jesteś w stanie odpowiedzieć na tę potrzebę swojego dziecka, na potrzebę bliskości. Nie jesteś w stanie na nią odpowiedzieć, bo Ty jesteś przestraszony. Jesteś w strachu, boisz się, że będziesz całe życie nosić swoje dziecko. Ale czy to jest nawet możliwe? To jest zimny chów, który jest zawsze, no może nie zawsze, ale w większości przypadków jest on podszyty właśnie strachem. Obawą, że nasze dziecko nie będzie silne, nie będzie wystarczająco silne.
I ostatnia rzecz, o której chcę Wam powiedzieć, to, jakie jest dziecko niedostępnych emocjonalnie rodziców. Generalnie jest kopią swoich niedostępnych rodziców, czyli nie potrafi wyrażać swoich emocji, czuje się samotne. Kochani rodzice, przede wszystkim dziecko niedostępnych emocjonalnie rodziców jest samotne i bardzo często będzie wybierało takich partnerów, którzy dostarczą im dokładnie takich samych uczuć, jakich doznali w dzieciństwie, czyli samotności, samotności w dzieciństwie. Ta samotność w dzieciństwie może prowadzić do samotności w związku. Pozbawienie emocjonalnego wsparcia stanowi wielkie zranienie. Skutki, jakie przynosi, wydają się oczywiście nieporównywalne do bezpośrednich ataków przemocy. Jednak nie znaczy to, że ich nie ma. Pamiętajmy o tym, kochani. Dzisiaj będę się z Wami żegnać.
Zapraszam Was na kolejną część tego podcastu, w której opowiem Wam o strategiach pozostawania tu i teraz. Już teraz Was zapraszam do tego tak ważnego tematu i do trenowania tego, aby w tym momencie być tu i teraz. Otwórzmy serca, bądźmy tu i teraz. Pa.
Witam Cię bardzo serdecznie
Cześć. Fajnie, że jesteś, ja nazywam się Monika i jestem mamą trójki dzieci, coachem, mentorem i konsultantem kryzysowym, oraz kobietą, która każdego dnia stara się być trochę lepsza. Mam zaszczyt pomagać mamom takim jak Ty i ja, chcącym poczuć się lepiej w roli mamy, chcącym rozwiązać swoje problemy i osiągnąć swoje cele, ale nie są pewne jak wyjść z rutyny lub ruszyć.
Zapisz się do mojego Neweslettera i pobierz darmowy e-book, “Jak Wychować Inteligentne Emocjonalnie Dzieci i nie Zwariować.
zobacz jak mogę Ci pomóc wzmocnić
i poprawić zdrowie psychiczne i emocjonalne.