Co się dzieje kiedy opieramy się podstawowym emocjom?
Złość, strach, smutek, radość, wstręt, zaskoczenie, to lista sześciu podstawowych emocji, które zazwyczaj potrafimy rozpoznawać, ale już nie koniecznie radzić sobie z nimi.
Bardzo często, kiedy zamiast odczuwać smutek, który jest trudną do przeżywania emocją, to opieram się mu. Podobnie jest ze złością i strachem, które również są trudnymi do przeżywania i wyrażania emocjami. Często wydaje nam się, że krzyk, bluźnienie i obwinianie innych jest sposobem wyrażania trudnych emocji, ale w rzeczywistości to jest nasza reakcja na emocję i nie ma nic wspólnego z jej wyrażaniem.
Blokowanie i opieranie się emocjonalnemu bólowi jest bardzo powszechne i większość z nas właśnie w taki sposób radzi sobie z tymi emocjami. Na zewnątrz przybieramy maski i gramy, zapewniając, że „wszystko jest ok”, wewnątrz jednak cierpimy i odczuwamy silny emocjonalny ból.
Opór, blokowanie i odmawianie sobie przeżywania trudnych emocji sprawia, że ból staje się jeszcze większy, silniejszy i trudniejszy do pokonania. Dodaje warstwę cierpienia do bólu, sprawiając, że utknęliśmy w narracjach o sobie i świecie oraz uwięziliśmy się w emocjach, takich jak rozpacz, złość, wstyd i nieszczęście.
Cały czas słyszę takie pytanie, „czy coaching mógłby mi pomóc ?” i zawsze wtedy myślę, że tak, zdecydowanie coaching może Ci pomóc, ale to, co ja myślę, tak naprawdę nie ma znaczenia. To tak, jakby zapytać osobę pracującą w sklepie z jogurtami, jak myślisz, czy klienci polubiliby nowy smak jogurtu? Czyż nie lepiej byłoby, jeśli po prostu dalibyśmy klientom próbkę i zapytali o ich zdanie? Darmowa Mini Sesja to próbka, specjalnie dla Ciebie, po której na 100% będziesz wiedziała, czy coaching może Ci pomóc. Nie przegap tego.
Zapisz Się Do Mojego Newslettera I Odbierz Darmowy Poradnik Dla Mam O Robieniu Szczęścia
Istnieje wiele sposobów na przeciwstawienie się rzeczywistości. Opieramy się sobie takimi, jakimi jesteśmy, odrzucając nasze autentyczne ja, porównując się z innymi i trzymając się niemożliwych do osiągnięcia standardów (perfekcjonizm). Opieramy się emocjom, głęboko przekonani, że nie powinniśmy odczuwać bólu, zmagać się ani doświadczać pełnego zakresu ludzkich emocji. Używamy zwrotów takich jak „nie powinienem się tak czuć”, „nie powinienem uważać tego za takie trudne”, „co jest ze mną nie tak”, “dlaczego nie jestem w stanie sobie z tym poradzić”.
Opieramy się innym ludziom takimi, jakimi są, chcąc, aby byli inni, snując opowieści o tym, jak gdyby tylko się zmienili, nasze życie poprawiłoby się na zawsze. Opieramy się światu takim, jaki jest. Chcemy, żeby rzeczywistość była inna, niż jest. Chcemy, żeby nasza ukochana osoba nie chorowała, chcemy nowej pracy, chcemy krótszego dojazdu do pracy, chcemy, żeby przeszłość była inna niż była, chcemy, żeby teściowa była milsza, żeby nas akceptowała, chcemy, aby nasze dzieci mniej wymagały, płakały, chcemy, żeby nasze dzieci się więcej uczyły. Wszystkie te pragnienia są całkowicie normalne i akceptowalne. Ale opór przed tym, co jest tu i teraz, nie jest w stanie zmienić naszej rzeczywistości. To prowadzi tylko do cierpienia.
Najlepszym lekarstwem na opór jest akceptacja tego, co jest, dlatego, że kiedy akceptujemy rzeczywistość taką, jaka jest-zwłaszcza, gdy ta rzeczywistość jest czymś, czego desperacko nie chcemy w naszym życiu-dajemy sobie dar pokoju i wolności. Z tego miejsca akceptacji możemy również zmieniać to, co jest pod naszą kontrolą: uczyć się, jak z tym żyć i wykorzystywać lekcje na przyszłość oraz aby pomóc innym.
Wierzymy w nasze myśli, oceny, sądy o innych ludziach i atakujemy ich przez to, w co wierzymy na ich temat. Wierzymy tak mocno w nasze myśli, że nikt nie ma z nami szans! Próby zmiany innych ludzi, zdarzeń, sytuacji, przeszłości pozostawia nas w beznadziejnym stanie umysłu, ponieważ jest to niemożliwe do osiągnięcia. Dlatego właśnie kocham to, co jest, kocham rzeczywistość, tu i teraz. Zdaję sobie sprawę, że rzeczywistość nie jest w stanie dopasować się do moich potrzeb, pomimo mojej desperackiej próby jej zmiany, pomimo zmuszania, oszukiwania lub pozytywnego myślenia. “Kiedy spierasz się z rzeczywistością, przegrywasz – ale tylko w 100% przypadków”. Bayron Katie
Warto zdać sobie sprawę z tego, że każda nasza relacja z inną osobą jest naszym własnym odbiciem w lustrze. To nie tak, że kogoś nie lubimy, my nie lubimy opowieści o tej osobie, którą sami napisaliśmy o tej osobie i to nie tak, że ktoś nas nie lubi, ten ktoś nie lubi opowieści na nasz temat, którą sam sobie napisał. To tyczy się też rzeczywistości, nie akceptujemy tego, co się dzieje poprzez opowieść, jaką sobie powtarzamy na jej temat.
– moje życie jest trudne,
– jestem nieudacznikiem,
– mój mąż mnie skrzywdził,
– moje dziecko nic nie osiągnie,
– moja teściowa mnie nienawidzi,
– nie potrafię rozmawiać z mężem.
Badania wykazały, że im bardziej akceptujemy siebie, tym większe prawdopodobieństwo, że będziemy szczęśliwi. Kiedy akceptujesz swoje bolesne emocje bez ich oceniania, zmniejsza się prawdopodobieństwo stresu psychicznego i mniej objawów zaburzeń nastroju. Akceptacja czegoś nie oznacza, że to aprobujesz i zgadzasz się z tym, co się dzieje. Oznacza to, że jesteś zdecydowany nie marnować już swojej energii na walkę z istnieniem tej rzeczy, krótko mówiąc; nie odmawiasz jej istnienia. Podejmując tę decyzję, pozwalamy, by ból płynął swoim torem. Uwalniamy się, aby zobaczyć szerszy obraz wykraczający poza wyzwania rzeczywistości. Kiedy dajemy sobie radę z trudną sytuacją, uczymy się z tego doświadczenia, aby kolejnym razem w trudnej sytuacji poradzić sobie jeszcze lepiej. To daje nam spokój i wolność.
Jak mówi Byron Katie: „Wszystko dzieje się dla ciebie, nie Tobie”.
Jak przestać się opierać rzeczywistości? Trzy kroki:
Zauważ: z jakim elementem rzeczywistości teraz walczysz: ze sobą, swoimi emocjami, drugą osobą, wydarzeniem lub doświadczeniem? Zapisz to i zastanów się nad tym, zwróć uwagę na to, jak ten opór powoduje dla ciebie więcej bólu i cierpienia.
Daj sobie przestrzeń na odczuwanie emocji: jeśli się opierałeś, prawdopodobnie tłumiłeś lub zaprzeczałeś swoim emocjom. Spróbuj prowadzić dziennik, porozmawiać z przyjacielem lub pracować z terapeutą. Pozwalając sobie wydobyć je na powierzchnię i poczuć je, stwarzasz możliwość pokoju. To jak burza z piorunami: błyskawice, grzmoty i deszcz muszą się wydarzyć, aby zmyć chaos i powitać w poczuciu odnowy.
Zawsze kwestionuj swoją historię: praca wg. Byron Katie. Osadź bliźniego, Zapisz to, Zadaj cztery pytania, Odwróć myśli.
1. W tej sytuacji, w tym czasie i miejscu, z czyjego powodu jesteś zły, zagubiony lub rozczarowany i dlaczego? (np.: jestem zła na swoje dziecko, bo nie chce mnie słuchać).
2. W tej sytuacji co chciałbyś, aby się zmieniło tej osobie? Co chcesz, aby zrobiła? (np. chce, aby moje dziecko zrozumiało, że ja wiem lepiej, że mogę mu pomóc z każdym problemem).
3. W tej sytuacji, jaką dałbyś jej radę? (np. moje dziecko powinno zrozumieć, że takie zachowanie do niczego nie prowadzi).
4. Co ta osoba musiałaby myśleć, mówić, czuć, lub co musiałaby zrobić, abyś był szczęśliwy w tej sytuacji? (np. moje dziecko musi mnie słuchać i robić co mówię).
5. Co myślisz o tej osobie w tej sytuacji? (np. moje dziecko jest głośne, niegrzeczne i mnie nie słucha).
6. Czego nie chcesz znowu doświadczyć w tej sytuacji lub w związku tym? (np. nigdy więcej nie chcę doświadczyć momentu, w którym moje dziecko mnie nie słucha).
Cztery pytania do Twojego osądu bliźniego:
1. Czy to jest prawda? (Tak czy Nie. Jeśli nie przejdź do pytania 3.)
2. Czy możesz mieć absolutną pewność, że to prawda? (Tak czy Nie)
3. Jak reagujesz, co się dzieje, gdy wierzysz, że ta myśl jest prawdziwa?
4. Kim byłabyś bez tej myśli?
Odwróć tę myśl:
1. Do siebie. Jestem zła na siebie, że nie słucham samej siebie.
2. Do drugiej osoby. Jestem zła na moje dziecko, bo go nie słucham.
3. Do odwrotnej sytuacji. Moje dziecko mnie słucha.
Znajdź przynajmniej trzy konkretne przykłady, dla których każde odwrócenie jest dla ciebie prawdziwe.
Odwrócenie dla punktu 6.
Chętnie……………………………………….. (np. Chętnie doświadczę momentu, w którym moje dziecko mnie nie słucha) Nie mogę się doczekać……………………………. (np. Nie mogę się doczekać, momentu, w którym moje dziecko mnie nie słucha)
Uznaj, że ból jest częścią życia
Jak mówi dr Linehan: „Życie może być warte przeżycia, nawet jeśli są w nim bolesne wydarzenia”. Akceptując tę głęboką prawdę, możemy powitać rzeczywistość w większym poczuciu pokoju i samoakceptacji. Nic nie jest z nami nie tak. Po prostu dajemy z siebie wszystko.