fbpx

Slide Mama Robi Szczęście podcast MAMA ROBI SZCZĘŚCIE MONIKA WLODARCZYK-HAS podcast
Darmowa Mini Sesja

 #5 Mitów o Emocjach, Które Nadal Uczymy Nasze Dzieci.

 Słuchasz podcastu: Mama Robi Szczęście, z Moniką Włodarczyk odcinek 5. Witajcie kochani! Dzisiaj  5 mitów o emocjach, które nadal przekazujemy naszym dzieciom. Jest już to piąty odcinek mojego  podcastu, co czyni mnie doświadczonym początkującym, więc zapraszam Cię, jeżeli masz jakieś konstruktywne przemyślenia na temat tego podcastu albo chciałabyś o czymś tutaj  usłyszeć.

Toteż bardzo serdecznie zapraszam do komentowania i dawania mi znać. Na stronie oczywiście  możecie wrzucać komentarze i bardzo Was do tego zachęcam. Zacznę od tego, że chcę Was  serdecznie zaprosić na darmową Mini Sesję ze mną, na której możemy pracować na temat  wybrany przez Ciebie. I to może być inny swing.

Na przykład jak zachować spokój, kiedy moje dziecko wybucha złością? Jak radzić sobie z  wymagającym dzieckiem, z trudnym dzieckiem, z trudnym członkiem rodziny, z toksycznym  członkiem rodziny? Jak rozwijać kompetencje emocjonalne? Jak czuć emocje itd. Jeżeli jeszcze nie wykorzystałaś tej Mini Sesji ze mną, to koniecznie to zrób.

Pomogę Ci z każdym problemem, jaki przyniesiesz na sesję. Bardzo serdecznie zapraszam. Wejdź na moją stronę www.mamarobiszczescie.co.uk  i zapisz się na darmową Mini Sesję. Tam możesz zarezerwować sobie sesję w godzinie, która będzie Ci odpowiadała i koniecznie pokaż się na tej sesji. Wiem, że możesz być zdenerwowana, że może nigdy nie brałaś udziału w  coachingu.

Może nie masz doświadczenia z tym, ale proszę Cię, nie pozwól, aby ten strach powstrzymał Cię przed skorzystaniem z darmowej oferty. Gdzie się zapiszesz? Link znajdziesz też w opisie tego  podkastu. Bardzo Cię serdecznie zapraszam. Idź na www.mamarobiszczescie.co.uk OK. Witaj w podcaście: Mama Robi Szczęście, w podcaście, który pokaże Ci jak ogarnąć emocjonalny chaos po to, abyś mogła wspierać swoje dziecko w rozwoju, a przy tym odczuwać więcej szczęścia i spełnienia w macierzyństwie. Gospodarzem podcastu jest Monika Włodarczyk, certyfikowany coach kobiet,  mama trójki dzieci oraz konsultant kryzysowy, twórczyni marki Mama Robi Szczęście.

I teraz lecę dalej. Kochani, wybrałam 5 mitów o emocjach, które nadal przekazujemy naszym  dzieciom. Nie mam tu na myśli, tylko te 5. Jest ich znacznie więcej, ale myślę, że te  to są takie mity, które gdzieś tam wiemy, że to jest nieprawda, ale nadal to robimy i jest tak bardzo oczywiste, że jak je powiem, jak usłyszycie, to będą one dla Was bardzo, bardzo oczywiste.

Pierwszy mit. Dam wam takie zdanie: nie mów brzydko do innych dzieci, bo ranisz ich uczucia. No i oczywiście jak wiemy, my naszą wypowiedzią nie jesteśmy w stanie nikogo skrzywdzić. Nikt z nas nie ma takiej mocy nad innym człowiekiem, nad drugim człowiekiem, aby swoimi słowami kogoś skrzywdzić. Tylko ta osoba ma taką moc, aby krzywdzić samą siebie.

Jak się to dzieje? Dzieje się to tak, że poprzez ocenę poznawczą ta osoba, jeżeli my komuś powiemy, albo może inaczej, może Twoje dziecko powiedziało Ci: nienawidzę Cię albo jesteś złą mamą? To teraz wierz mi, jeżeli te słowa Cię zasmuciły lub rozzłościły, albo cokolwiek innego czułaś, to nie były słowa Twojego dziecka, tylko Twoja myśl, jaką miałaś po tej wypowiedzi Twojego dziecka. Czyli warto zastanowić się, jaka jest moja myśl?  Jak ja oceniam wypowiedź tej drugiej osoby? Jeżeli ja rzeczywiście wierzę w to, że jestem złą matką, bo moje dziecko mi to mówi, no to chyba muszę nią być. No to wiadomo, że ja będę czuć smutek, smutek, nakryje się złością i będę tę złość pokazywać w swoim zachowaniu.

O tym mówię dokładniej w którymś odcinku mojego podkastu pod tytułem Jestem złą mamą. Warto  go wysłuchać. Przejdź sobie tam i sobie zobacz. Tam właśnie dużo mówię o tym, jak to działa, kiedy właśnie wierzymy w taką myśl. I teraz pewnie się zastanawiasz w takim razie ok, jeżeli słowa  mojego dziecka nie mogą mnie zranić ani nikogo innego.

To po co? Po kiego grzyba ja swoje dziecko uczę? Że ma być miłe, że ma być kulturalne, że  powinno się dobrze zachowywać? Oczywiście nie możemy kontrolować zachowań naszych dzieci.  O kontroli też był odcinek, więc jeżeli jesteś zainteresowana kontrolą jak skutecznie kontrolować swoje dziecko i nie zwariować to zapraszam Cię do wysłuchania tego odcinka.

Z tego odcinka wiemy, że nie jesteśmy w stanie kontrolować nikogo, łącznie z zachowaniem  naszych dzieci ani nikogo innego na świecie, więc każdy ma jakąś swoją własną wolę i według  niej, według własnego światopoglądu, według własnych wartości będzie się zachowywał. I teraz  oczywiście w drodze socjalizacji jesteśmy uczeni, że w pewnych sytuacjach powinniśmy zachowywać się tak czy tak. Na pogrzebie np. powinniśmy płakać, nie powinniśmy się śmiać. Sorry. Albo na ślubie nie powinniśmy płakać, co totalnie się zdarza. Oczywiście i totalnie się zdarza nam śmiać na pogrzebach, ale w drodze socjalizacji  gdzieś jesteśmy zaprogramowani do pewnego reagowania w różnych sytuacjach i to totalnie się dzieje.

Więc teraz zastanawiasz się pewnie, w jaki sposób ja mam teraz wychować swoje dziecko,  skoro ono nie może zranić? Nie mogę powiedzieć, że rani czyjeś uczucia. Wiesz, jak ja to robię?  Ja nie mówię moim dzieciom, że ranią. Oczywiście robiłam to bardzo długo i moje dzieci gdzieś tam mają to zakodowane, że mogą zranić czyjeś uczucia.

Lubię uczyć moje dzieci w ten sposób, że mówię im na przykład, że to jak Ty się zachowasz, jeżeli  będziesz miła dla kogoś, to jak Ty będziesz się z tym czuć? No i odpowiedź jest prosta, będzie mi  też miło, jeżeli teraz zachowasz się bezczelnie, powiesz komuś coś niemiłego, to jak Ty będziesz  się czuć, też będzie mi niemiło.

I rzeczywiście słuchajcie, ucząc nasze dzieci, że to jest o Tobie, że to jak Ty będziesz się czuć, w   jaki sposób zachowujesz się, co mówisz w stosunku do innych ludzi, jest najważniejsze, abyśmy  zawsze pozostawali prawdziwi, sami ze sobą. I wierzcie mi, są momenty, kiedy możemy być bardzo szczerzy z drugą osobą, a zarazem kochający i współczujący.

Kiedy trzymamy się tego miejsca współczucia i miłości to totalnie możemy tej osobie powiedzieć szczerze, co myślimy, czy na jej temat. OK. Natomiast jeżeli oczywiście będziemy trzymać się miejsca złości, krytyki, bycia niemiłym, to totalnie powiemy coś, czego możemy żałować później.  Oczywiście możemy się czuć sami, źle ze sobą.

Więc ja lubię uczyć moje dzieci w taki sposób. Oczywiście, jeżeli Ty uczysz w inny sposób, to też Cię kocham. To jest absolutnie ok. Ja mam taki sposób, że uczę dzieci, moje dzieci tego, aby zachowały się w taki sposób, który im sprawia przyjemność, w którym one czują się dobrze. I to  jest ten pierwszy mit o chronieniu czyichś uczuć, które totalnie jesteśmy bardzo głęboko  zaprogramowani i staramy się tego nie robić.

Oferuję Wam troszeczkę inne spojrzenie na to. Może, ale oczywiście też oferuję Wam, tak jakby  jest to dla Was trochę oczyszczające, że rzeczywiście nikt nie ma mocy nad tym, jak ja się czuję,  tylko ja sama. I to jest tylko moja robota, żeby być w bólu emocjonalnym albo być w szczęściu.  Zapraszam Was już teraz bardzo serdecznie na 6 odcinek podcastu pod tytułem Jak uczyć dziecko odczuwać szczęście.

Tam bardzo dużo właśnie o tym mówię. Kolejny mit, o którym chciałabym wspomnieć, dotyczy  krzyczenia. Krzyczymy zazwyczaj,  kiedy odczuwamy złość albo frustrację, gniew też. Najczęściej dzieje się to jednak w złości, ale  totalnie możemy to robić, nawet kiedy czujemy się niewystarczający, mamy poczucie niskiej wartości. Wtedy też złość się pojawia, ale wszystkie te emocje, w których mamy dużo energii, ale trudne emocje. No możemy  też krzyczeć, kiedy jesteśmy podekscytowani. Ekscytacja też daje nam dużo energii, ale jest  emocją wzniosłą, więc będziemy krzyczeć troszeczkę z innym tonem, z inną mimiką i zostaniemy  zrozumiani w zupełnie inny sposób.

Natomiast kiedy krzyczymy, wychodząc ze złości, to totalnie wydaje nam się, że my tę złość odczuwamy. I nawet tak mówimy, że ja odczuwam moją złość, bo ja krzyczę i totalnie mamy takie  wrażenie, ale to nie jest nic bardziej mylnego, bo tak naprawdę to my reagujemy na te emocje i  wcale nie czujemy. My jej nie czujemy, my na nią reagujemy, czyli krzycząc czy reagując w inny sposób. Bo to nie tylko krzyk jest, to może być na przykład  agresja. Może to być pasywna agresja. Może to być rzucanie przedmiotami na przykład. Albo bycie niemiłym dla kogoś, czyli pasywna agresja. To wszystko nie oznacza, że Ty czujesz złość, że Ty pozwoliłaś sobie na złość.

Tylko Ty na nią zareagowałeś. Reagujesz na złość, na emocje, złości i wiem, że bardzo i totalnie  Ci się może wydawać, że właśnie tak jest, że Ty tę złość odczuwasz poprzez krzyk. To uwierz mi,  że Ty na nią reagujesz i wcale nie odczuwasz. Kolejny mit o emocjach, jaki nadal przekazujemy  naszym dzieciom, to mit o tym, że szczęście jest celem naszego życia.

I totalnie, bardzo często się to zdarza, że też my sami, jako rodzice pokazujemy dzieciom taką wartość, że szczęście jest celem naszego życia, ale też w drodze socjalizacji. Ze wszystkich  wiadomości, które otrzymujemy z zewnątrz, to są właśnie takie wiadomości, że powinniśmy być szczęśliwi, że powinniśmy odczuwać szczęście i że kiedy odczuwamy smutek, rozczarowanie, lęk,  złość, frustrację i inne trudne emocje, to coś poszło nie tak w naszym życiu, że jest jakiś problem, który trzeba naprawić i że jest coś z nami nie tak, że się tak czujemy. Jest to totalna bzdura, Oczywiście celem naszego życia nie jest odczuwanie szczęścia. Oczywiście, to, kiedy odczuwamy trudne emocje, czyli złość, frustrację, smutek, lęk, rozczarowanie. To. Nie  oznacza, że z nami jest coś nie tak albo że w naszym życiu coś jest nie tak.

To oznacza tylko to, że to jest moment na to, aby emocje odczuwać. Jest jakiś tego powód i  powinniśmy ten powód znaleźć. Zastanowić się nad tym, dlaczego ja się tak czuję. Dlaczego ja się tak czuję? Co mi się stało, że ja się tak czuję? Najlepiej zastanowić się, o czym pomyślałam. Bo  kiedy odczuwamy trudne emocje, to jest dla nas taki alarmujący sygnał.

To jest taki alarm o tym, że gdzieś o czymś pomyśleliśmy, co nie było dla nas wspierające. I  dlatego teraz tak się czujemy. Wtedy warto te emocje oczywiście poczuć. O czuciu emocji też dużo  mówię w swoich podcastach, więc jeżeli interesujesz się tym jak poczuć emocje, myślę, że chyba  dużo na ten temat mówię w pierwszym odcinku podcastu, czyli błędne koło biczowania i złości, więc wysłuchaj tego podcastu, tam na pewno się dowiesz jak odczuwać emocje. Natomiast co chcę Ci powiedzieć to to, że piętnuję te trudne emocje w drodze socjalizacji. Robią to nasi może rodzice, nasi nauczyciele, a może jeszcze ktoś inny z dalszej rodziny, znajomi itd., że bardzo trudne emocje. Często nawet mówimy naszym dzieciom, daj spokój z tym. Czas być tylko wesołym. Szkoda tracić czasu na smutki. Ja oczywiście się z tym nie zgadzam i o  tym możecie posłuchać też właśnie w kolejnym odcinku mojego kotka. Ale już dosyć, bo mówię Wam, idźcie tu, posłuchajcie, tu, posłuchajcie tam. Oczywiście nie jestem w stanie przekazać Wam  wszystkiego, co bym chciała w jednym odcinku podcastu, ale rzeczywiście, jeżeli jesteście tym zainteresowani, to posłuchajcie sobie innych odcinków podcastu.

Co bym chciała zaoferować? Życie jest jak ogromny ogród wypełniony ławkami. Każde miejsce  tego ogrodu to jest jakiś cudowny plant. Zawsze zielone. Jest tam zawsze zielono. Jest tam też zawsze kolorowo, bo kwitną kwiaty i jest dużo ławek. W każdym zakątku tego ogrodu są ławki.  Niebo jest zawsze niebieskie.

Nigdy nie pada deszcz, czasami taki letni deszcz. I teraz wyobraź sobie, że Twoje dziecko  przychodzi ze szkoły i siada na jednej z ławek. Ta ławka to jest ławka smutku. I teraz to, co my  często robimy, to stajemy obok tej ławki i wyciągamy nasze dziecko z tej ławki smutku, mówiąc:  Chodź, chodź, zrobimy razem ciasto, będzie wesoło.

Chodź, pobawimy się w chowanego, będzie wesoło. Nie dajemy naszemu dziecku pozwolenia, nie  dajemy możliwości. Nie dajemy mu też odczuć tego, że to, aby być smutnym, jest totalnie  normalne. Raczej wolimy je wyciągnąć dlatego, że sami czujemy dyskomfort. Jest nam ciężko  patrzeć na to, że nasze dziecko cierpi i to jest normalne.

I to jest chyba najtrudniejsza część rodzicielstwa, aby pozwolić swojemu dziecku na odczuwanie  smutku, lęku, rozczarowania, samotności. Przynajmniej dla mnie jest. Mamy jeszcze inną opcję.  Możemy usiąść obok naszego dziecka na tej ławce smutku i po prostu być. I może się tak zdarzyć,  że już swoją pupą wyrobił się fajny kształt na tej ławce i Twoja pupa fajnie w niego wpada, bo już tak często tam siedziałaś i możesz poczuć frustrację, że znowu tu jesteś.

Znowu jestem w tym smutku z moim dzieckiem i to też jest totalnie ok. Bo tak właśnie wygląda  życie, że czasami siedzimy na tej ławce smutku. Czasami będziemy siedzieć na ławce szczęścia,  radości albo wzruszenia, podniecenia. Bo życie jest fifty-fifty, totalnie jest fifty-fifty, więc będziemy  odczuwać radość i będziemy odczuwać smutek.

Będziemy płakać, będziemy się cieszyć. Będzie śmierć i będzie życie w nim. I teraz to, co Wam  oferuje to nie wiara w to, że szczęście jest celem mojego życia. To nie jest cel naszego życia.  Celem naszego życia jest odczuwanie wszystkich emocji, bo jako istota ludzka, doświadczamy  życia tylko i wyłącznie poprzez odczuwanie emocji.

I to będą różne emocje. Ogród życia to są ławki wypełnione emocjami. I teraz mamy wybór. Jeżeli  ktoś z naszych bliskich odczuwa smutek, złość, żałobę? To mamy wybór. Możemy  stanąć obok tej ławki i możemy oceniać tę osobę. Możemy ją wyciągać z tej ławki, prosić, aby z niej  już zeszła, aby poszła z nami w jakieś szczęśliwe miejsce.

Usiadła na ławce szczęścia. Ale może tak się zdarzyć, że ta osoba nie będzie gotowa na to, aby z  tej ławki jeszcze zejść. Wtedy najlepiej jest z nią na tej ławce usiąść i po prostu z nią tam być. I  choć jest to dla nas trudne, to totalnie możemy to zrobić. To Wam chciałam zaoferować. I to  jeszcze, że trudne emocje nie oznaczają, że coś poszło nie tak, że coś poszło źle, że coś ze mną jest nie tak, że to my mamy  problem. Trudne emocje oznaczają, że ja żyję i że to jest totalnie normalne. Kolejny mit, czwarty  mit o tym, że powinniśmy zaspokajać potrzeby innych ludzi, pomijając własne. Nie bądź taka. Daj cioci buziaka, bo ciocia się pogniewa.

Zaoferuje Wam tutaj też coś innego. Ale oczywiście myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę z  tego mitu, żeby właśnie zakładać maski. Bo to właśnie, kiedy całujemy te ciocie, a tak naprawdę w  środku nie chcemy jej pocałować, to my zakładamy maskę i udajemy kogoś, kim nie jesteśmy.  Może byśmy bardzo chcieli być tą osobą i rzeczywiście pocałować tę ciocię, ale dziś jeszcze tą osobą nie jest.

I nie jestem do tego zdolna. I mówienie dzieciom daj cioci buziaka, bo ciocia się pogniewa. Oczywiście  też wskazujemy na ten jeden mit, czyli że moje zachowanie, to co ja robię, może sprawić, że ciocia się poczuje źle. Co jest oczywiście mitem, bo ciocia może się poczuć źle, jeżeli pomyśli, oceni tę sytuację moje zachowani, to, że ja nie daję jej całusa. Jeżeli moja ciocia oceni jako sytuację negatywną, to ze mną jest coś nie tak, bo ona nie chce mnie pocałować totalnie. Może się tak zdarzyć, to wtedy ciocia się źle poczuje. Ale ciocia ma też wybór. Ciocia może pomyśleć: okej, przecież to jest małe dziecko, może nie chce mnie pocałować i to jest okej.

I ciocia też będzie się czuła ok. Pamiętajmy, że druga osoba ma wybór. My nie mamy mocy takiej,  aby wpływać na to, jak ktokolwiek się czuje, choć bardzo w to wierzymy, ale zaufaj mi, tak nie jest.  Naprawdę tak nie jest I teraz co Wam chcę zaoferować, to taka koncepcja. Bo czasami myślimy o  tych ludziach, którzy rzeczywiście, mimo że nie chcę pocałować tej cioci, to, że ja staję się pupą.

Czyli tak jakby zaspokajam czyjeś potrzeby dawaniem innym ludziom przyjemności z naszego  zachowania, to chyba jest coś takiego po polsku. OK i czy zawsze my to robimy? W każdej  sytuacji to robimy. Może w każdej, ale może robimy to dla siebie, bo może w tym momencie  chcieliśmy doświadczyć tego, że zrobiliśmy komuś przyjemność.

My bardzo często pomijamy to, kiedy mówimy o klice, że ta osoba, która jest, może robić to dla  siebie. Ja mogę robić to dla siebie po to, że ja szczerze chcę się czuć, że zrobiłam tej osobie  przyjemność. I myślę, że takie patrzenie na to ma też fajny wymiar tego, kim my jesteśmy. Jaką maskę zakładamy, kim jesteśmy w relacjach z innymi ludźmi, jak się zachowujemy?

Czy jesteśmy zadowoleni z nas samych? Jeżeli ten wzór jest totalnie zadowolony z tego, jak on  jest i oczywiście, jeżeli nie wyciąga teraz jakichś wniosków z tego, jak ta druga osoba reaguje. Tak,  bo czasami się tak zdarza, że robię to dlatego, że ja muszę to robić, aby wypełnić w sobie jakąś lukę. Wtedy jest inaczej.

Ale jeżeli ja to robię tylko dlatego, aby po prostu szczerze zrobić komuś przyjemność, to jest to  całkowicie okej i nie ma z tym problemu. OK. To chciałam Wam zaoferować. I kolejny mit. Ostatni,  czyli złudne przyjemności. O tym bardzo dużo mówię w kolejnym odcinku mego podkastu w  odcinku szóstym. Jak uczyć dzieci odczuwania szczęścia?

Jeżeli chcesz o tym posłuchać, to bardzo Cię serdecznie zapraszam. I złudne przyjemności. To są takie momenty, które pozwalają zapomnieć nam o porażce. Oczywiście, jeżeli odbieramy porażkę jako coś negatywnego, bo totalnie możemy ją odbierać jako coś pozytywnego. Czy trudne  przeżycie? Tak. I teraz bardzo często znajdujemy to w takich tekstach do naszych dzieci.

Wiem, miałeś trudny dzień, dostałeś dwóję z matmy, Wiem, jak się czujesz, jak Ci smutno.  Wynagrodzę Ci to. Chodźmy na lody. To jest tekst, który bardzo często słyszę, który sama bardzo  często wypowiadałam do swoich dzieci. I to jest właśnie takie klepanie tego smutku. OK, dostałeś dwóję, chodź sobie to wynagrodzić.

Nie myśl już o tym. To jest to właśnie wyciąganie z tej ławki smutku. Ja teraz Cię wyciągnę z tej  ławki, pójdziemy na lody i Ty będziesz szczęśliwy. I Ty tego smutku nie będziesz czuć. My, jako  rodzice czujemy się może z tym lepiej, ale wierzcie mi, że ten smutek, który to dziecko teraz  odczuwa, to, aby go odczuwało, jest zdrowsze dla Twojego dziecka niż pójście na lody.

Bardzo dużo o tym mówię w tym 6 odcinku podcastu Idź tam i posłuchaj, bo tam właśnie  wyjaśniam, jak bardzo szkodzimy sami sobie, kiedy właśnie przykrywamy te trudne emocje jakimiś złudnym i fałszywymi przyjemnościami. Ale co jeszcze, kochani? Aby było weselej, to, co jeszcze  robimy? I totalnie włącznie ze mną.

Uczymy też, że przeżywanie pozytywnych emocji jest niewystarczające samo w sobie i np.  celebrujemy sukcesy jedzeniem jakiegoś specjalnego posiłku albo pójściem na lody. Czyli  to może być taka sentencja Hej, super, mieliśmy super dzień, musimy to uczcić, Jesteśmy hapi!  Chodźmy teraz coś zjeść. OK i totalnie też to robimy.

Tu właśnie w tym momencie przekazujemy taką informację, że to przeżywanie tych wzniosłych  emocji, ja często mówię pozytywnych, dlatego, że psychologia właśnie takie nazywa negatywne i  pozytywne, więc nie miejcie mi tego za złe. Zdarza mi się to, że właśnie przeżywanie tych  wzniosłych emocji nie jest wystarczające samo w sobie.

Tak, że musimy jeszcze coś dodatkowo robić. Ja rzeczywiście miałam z tym problem. Było mi  bardzo ciężko odczuwać wzniosłe emocje, szczególnie dotyczące zadowolenia z samej siebie.  Dumy z samej siebie. I musiałam wtedy iść coś zjeść. To oczywiście doprowadziło do tego, że  przytyłam w jakimś tam okresie.

Doprowadziło to do tego, że przytyłam i to jest świetny przykład tego, że to nie dotyczy tylko  trudnych emocji. Te fałszywe przyjemności. One będą też dotyczyły totalnie pozytywnych emocji,  wzniosłych emocji, czyli tych momentów, kiedy my się dobrze czujemy, ale nikt nas nie nauczył właśnie przeżywania pozytywnych emocji.

Zauważcie to, że my bardzo często uczymy nasze dzieci jak dealować z trudnymi emocjami, ze  złością, ze smutkiem albo z agresją, bo agresja jest takim przedłużeniem złości. Tak, my totalnie  nasze dzieci tego uczymy, ale czy my je uczymy odczuwać szczęścia? Czy w ogóle pomyśleliśmy  o tym, że zwracanie uwagi na to, jak Ty się czujesz, kiedy mnie przytulasz?

Gdzie Ty to uczucie czujesz? Co czujesz? A dlaczego Ty się tak czujesz? I zwracanie naszym  dzieciom uwagi na to jest tak samo ważne, jak zauważanie i dawanie trudnych emocji. Totalnie. I  teraz, jeżeli robimy to od czasu do czasu, to okej. Ale jeżeli przekazujemy takie zachowania  dzieciom, to będą one szukać zaspokojenia swoich potrzeb emocjonalnych na zewnątrz.

Nie będą rozumiały, że my sami jesteśmy źródłem emocji i tego, jak się czujemy. I oczywiście to  jest przywara XXI wieku, w której poszukujemy właśnie perfekcjonizmu. Dążymy do  perfekcjonizmu, do tego, żeby być jeszcze lepszą wersją siebie itd. Ale pamiętajmy, że  perfekcjonizm już dziś się leczy. Ale co tam, perfekcjonizm zakrywa te wszystkie nasze przywary, nasze wady, nasze niedoskonałości. Bo to jest ta kultura niedoskonałości właśnie. XXI wiek, kiedy my oglądamy te wszystkie obrazki świetnych mam, które ze wszystkim sobie radzą i robią to jeszcze totalnie bez wysiłku. I tera, kiedy porównujemy to z nami, my widzimy, że to z nami jest coś nie tak.

Bo ja sobie nie radzę jednak. I właśnie to jest takie ciekawe, że zaczynamy szukać wtedy na  zewnątrz. Zaczynamy szukać albo polepszyć sobie humor w jedzeniu, albo polepszyć sobie humor  poprzez zakupy. Bo kupienie tej nowej rzeczy oczywiście wyzwala dopaminy w naszym mózgu i  czujemy się świetnie. Tak więc co oferuje, to oferuje Wam siedzenie na tej ławce smutku, żałoby,  rozczarowania, porażki.

Usiądź tam i daj sobie te emocje przepracować. Nie wyciągaj sam siebie, a tym bardziej już nie  wyciągaj innych. Ja wiem, że Ty chcesz kogoś pocieszyć. My jesteśmy zaprogramowani na to,  aby pomagać innym ludziom. To jest po prostu program nasz. Ale czasami ta osoba albo Ty  będziesz potrzebować, pobyć ze swoim smutkiem.

Będziesz potrzebować, stać się lepsza z tym smutkiem, z tą emocją. I za każdym razem, kiedy  sobie na to pozwolisz, będziesz stawać się coraz doskonalsza w odczuwaniu smutku. OK. To  Wam oferuje właśnie to posiedzenie na tej ławce. Z każdą swoją emocją, bo to nie tylko trudne  

emocje sprawiają nam problem. To też pozytywne, wzniosłe emocje mogą doprowadzać do  fałszywych przyjemności.

OK kochani, na tym kończę dzisiejszy podkast. Jeżeli chcesz popracować nad czymkolwiek ze mną, to jest taka opcja. Jest dostępna darmowa Mini Sesja ze mną. Możecie ją zarezerwować już dziś, już teraz na mojej stronie www.mamarobiszczescie.co.uk Serdecznie Cię do tego zapraszam. Bardzo chcę się z Tobą spotkać i pomóc Ci rozwiązać Twój problem, jaki by nie był, pamiętaj, że on jest tylko w Twojej głowie. Do zobaczenia, do usłyszenia. Życzę Wam  cudownego czasu z Waszymi najbliższymi. I do zobaczenia. Do usłyszenia w podcastach, na sesjach. Pa, pa, pa

MAMA ROBI SZCZĘŚCIE MONIKA WLODARCZYK-HAS PODCAST

Witam Cię bardzo serdecznie 

Cześć. Fajnie, że jesteś, ja nazywam się Monika i jestem mamą trójki dzieci, coachem, mentorem i konsultantem kryzysowym, oraz kobietą, która każdego dnia stara się być trochę lepsza. Mam zaszczyt pomagać mamom takim jak Ty i ja, chcącym poczuć się lepiej w roli mamy, chcącym rozwiązać swoje problemy i osiągnąć swoje cele, ale nie są pewne jak wyjść z rutyny lub ruszyć. 

Zapisz się do mojego Neweslettera i pobierz darmowy e-book, “Jak Wychować Inteligentne Emocjonalnie Dzieci i nie Zwariować.  

jak wychować inteligentne emocjonalnie dzieci e-book

Slide MAMA ROBI SZCZĘŚCIE MONIKA WLODARCZYK-HAS Umów się na Darmową Mini Sesję i
zobacz jak mogę Ci pomóc wzmocnić
i poprawić zdrowie psychiczne i emocjonalne.