.
Słuchasz podcastu: Mama Robi Szczęście z Moniką Włodarczyk, odcinek 26 pod tytułem: “Jak budować poczucie własnej wartości u dzieci?” Witam Cię bardzo serdecznie w kolejnym odcinku podcastu. Dzisiaj zajmiemy się poczuciem własnej wartości, poczuciem własnej wartości u dzieci, ale również i u Ciebie Mamo.
Na sam początek tego epizodu chciałabym zaprosić Cię bardzo serdecznie, abyś odwiedziła moją stronę www.mamarobiszczescie.co.uk i zobaczyła mój najnowszy e-book “Jak budować poczucie własnej wartości u dzieci.” E-book składa się z dwóch części. Pierwsza część tego e-booka to teoria i ćwiczenia. Teoria oczywiście jest obrazkowa, tak aby każde dziecko mogło ją zrozumieć, aby przykuwała jego uwagę, aby była interesująca i angażująca oraz ćwiczenia, które będą rozwijały samoświadomość Twojego dziecka. Co jeszcze znajdziesz właśnie w ćwiczeniach? Dziennik, który pomaga uświadomić dziecku, co sprawia, że jest szczęśliwe, dumne z siebie oraz buduje samoświadomość odnośnie mocnych stron, oraz celów, jakie dziecko chce osiągnąć. Zeszyt Mindfulness, który wspomaga rozwijanie samoświadomości oraz sprawia, że dziecko zwraca uwagę na swoje myśli i zaczyna rozumieć, że naturalnym, biologicznym zadaniem umysłu jest myślenie tak jak na przykład serce i pompowanie krwi. Moje codzienne refleksje, to ćwiczenie, w którym Twoje dziecko będzie miało okazję przeanalizować swój dzień. Przyjrzeć się, jakie czynności sprawiają mu radość i jak się czuło, wykonując je. Ćwiczenie to uświadamia, że możemy też planować nasze cele. Termometr emocji ćwiczenie, które również buduje samoświadomość dziecka odnośnie emocji. Od tego, jak ja się teraz w tym momencie czuję i co wpłynęło na to, że ja się tak czuję. Co lubię w sobie? Moim zdaniem niezwykle ważne ćwiczenie. Budujące pozytywny obraz samego siebie, samej siebie niezależnie od tego, jak wyglądam i ile ważę. Super ważna umiejętność budująca odporność na body Shame.
No i oczywiście tak jak wspomniałam, część druga to jest część dla mamy, która podpowie, jak wspierać dziecko w radzeniu sobie z emocjami. Ta część jest napakowana szybkimi ćwiczeniami, które możesz zaproponować dziecku bez żadnych przygotowań, arkuszy czy przedmiotów. Jest oparta na mindfulness, na uważności, na oddychaniu oraz na medytacji, które Ty, mamo, możesz przeczytać swojemu dziecku. Chciałam Ci powiedzieć o tym e-booku dlatego, że on teraz jest dostępny na mojej stronie za jedyne 49 zł. Jeżeli interesuje Cię współpraca ze mną, to mam dla Ciebie dzisiaj specjalną ofertę. Proponuję Ci ten e-book “Budowanie poczucia własnej wartości u dziecka” w prezencie, jeżeli zgodzisz się napisać o nim recenzję. Jak ta współpraca wygląda? Współpraca wygląda tak, że piszesz do mnie maila. Jeżeli jesteś zainteresowana, ja wysyłam Ci e-booka, później wysyłam Ci ankietę, którą Ty wypełniasz, albo możesz przesłać swoją opinię znowu mailem na mój adres. Więc jeżeli jesteś zainteresowana taką możliwością współpracy ze mną i oczywiście prezentem w postaci e-booka z super ćwiczeniami dla Twojego dziecka i dla Ciebie. Tak więc bardzo serdecznie Cię zachęcam. Jeżeli jest to coś, co Cię interesuje, to bardzo mocno Cię zachęcam do współpracy. Napisz do mnie koniecznie maila i te recenzje, które napiszesz, będą oczywiście opublikowane na mojej stronie internetowej tylko Twoim imieniem, nie z nazwiskiem ze względu na ochronę danych osobowych.
Przejdźmy jednak do tematu poczucia własnej wartości. Czym jest poczucie własnej wartości? To jest to, co o sobie myślimy, jak oceniamy samych siebie. Jest bardzo ważne dla codziennego samopoczucia, a także umiejętności podejmowania inicjatywy w życiu oraz budowania zdrowych relacji międzyludzkich.
To była definicja poczucia własnej wartości. Chciałam Wam jeszcze przeczytać definicję depresji. Według Światowej Organizacji Zdrowia depresja to poważna choroba, która według definicji Światowej Organizacji Zdrowia objawia się smutkiem, utratą zainteresowań i przyjemności, poczuciem winy, niską samooceną, zaburzeniami snu i apetytu, uczuciem zmęczenia i osłabieniem koncentracji. Dość niedawno brałam udział w konferencji, której celem było budowanie świadomości o depresji u osób wierzących. Ten temat jeszcze we mnie głęboko siedzi, jeszcze nie jest tak do końca u mnie przedstawiony i w związku z tym postanowiłam nagrać jeszcze ten epizod podcastu, odnoszący się właśnie do depresji oraz poczucia własnej wartości.
Niskie poczucie własnej wartości oraz walka z depresją to dwa tematy, które bardzo często łączą się ze sobą. Badania dowodzą, że istnieje silna zależność pomiędzy niskim poczuciem własnej wartości a wystąpieniem depresji. Osoby o niskiej samoocenie bardzo są podatne na negatywne myśli, lęki i poczucie beznadziei. To wzajemne oddziaływanie właśnie między poczuciem własnej wartości a depresją jest bardzo złożone i wielowymiarowe. Dlatego, że niska samoocena może być zarówno przyczyną depresji, jak i skutkiem depresji. Niskie poczucie własnej wartości może wystąpić długo przed zachorowaniem na depresję i może być przyczyną zachorowania na depresję, ale również może być skutkiem zachorowania na depresję. Osoby cierpiące na depresję bardzo często odczuwają poczucie bezwartościowości i niskiej samooceny, co utrudnia leczenie choroby. Jednocześnie osoby z wysokim poczuciem własnej wartości mają większą odporność na depresję i są bardziej skłonne do podejmowania działań mających na celu poprawę ich samopoczucia. Samoakceptacja, pozytywne myślenie i dbanie o siebie mogą stanowić skuteczną ochronę przed depresją. Stąd ważność całego tematu. Dlatego, że poczucie własnej wartości może być przyczyną zachorowania na depresję. Albo może być jej skutkiem.
I teraz, dlaczego ja w ogóle tutaj o tym poczuciu własnej wartości mówię? Przede wszystkim dlatego, że jest to zdolność miękka, zdolność miękka, której możemy uczyć się i rozwijać całe nasze życie. To, co chcę Wam przez to powiedzieć, to to, że jeżeli wy same czujecie niskie poczucie własnej wartości, to możecie je rozwijać. Możecie to robić całe swoje życie. Nieważne ile dzisiaj, teraz macie lat, kiedy słuchacie tego podcastu. Tak więc serdecznie Was zachęcam do tego, abyście budowały poczucie własnej wartości, bo tym samym budując je u siebie, będziecie wysyłały swoim dzieciom wiadomości, że wy macie to własne poczucie wartości i one tym samym będą budowały swoje własne na Twoim wizerunku, na tym, jak Ty się zachowujesz, kiedy popełnisz błąd, jak Ty się zachowujesz w stosunku do swojego dziecka, czy bardzo je krytykujesz, kiedy ono popełni błąd?
Moje doświadczenia z niskim poczuciem własnej wartości jest dosyć rozległe, dlatego, że ja miałam bardzo niskie poczucie własnej wartości jako dziecko, następnie jako nastolatka, następnie jako już dorosła kobieta. Ja swoje poczucie własnej wartości opierałam na moich osiągnięciach, czyli na tym, jaką mam pracę, np. jakim samochodem jeżdżę, w jakim domu mieszkam, jakimi przedmiotami się otaczam. Kochani, to jest to wszystko, co nam się mówi dzisiaj, że to wszystko sprawi, że będziemy szczęśliwi, ale to tak naprawdę nie daje nam szczęścia. Ja nazywam to pustym poczuciem własnej wartości, takim oszukiwaniem troszeczkę siebie, kiedy opieramy poczucie własnej wartości na zewnątrz, czyli na tym, co wydarza się dookoła nas, na naszych okolicznościach, na sytuacjach, na tym, co robimy w pracy. Czy dobrze zrobiłyśmy i na czas, np. jakiś projekt? Czy zdałam prawo jazdy? Czy skończyłam studia, czy skończyłam szkołę, z jakim wynikiem skończyłam szkołę? Czyli wszystko to, na czym staramy się opierać nasze poczucie własnej wartości, wszystkie okoliczności dookoła nas, ale również to, co mówię, może tylko mi się zdarza to, że czasami powiem coś głupiego albo powiem coś, czego będę żałować, albo powiem coś niestosownego. Myślę, że wszystkim nam się to zdarza i nie jestem z tym osamotniona.
A właśnie bardzo często to są sytuacje, na których opieramy poczucie własnej wartości. Natomiast kiedy zainteresowałam się coachingiem i zaczęłam studiować coaching. Ja oczywiście od dziecka bardzo interesowałam się psychologią, mistyką, religią, duchowością, hipnozą, wszystkimi tymi rzeczami, którymi prawdopodobnie dzieci zazwyczaj się nie interesują. Natomiast to tak jakby kontynuowało i rosło, dorastało tak, jakby rozwijało się we mnie do momentu, kiedy zaczęłam studiować coaching i czytając dodatkowe lektury na temat coachingu i psychologii dla coachów, to zrozumiałam, że właśnie moje poczucie własnej wartości jest oparte na zewnątrz, na tym, co dzieje się dookoła mnie. Natomiast absolutnie nie opieram swojego poczucia własnej wartości, na tym, co się dzieje w środku.
Jak dać sobie radę z niskim poczuciem własnej wartości. Dla mnie rozwiązaniem numer 1 przede wszystkim jest oddzielenie myśli od faktów i np. myśli na temat tego, jakie jest moje poczucie własnej wartości, np. jestem nieodpowiedzialna, spóźnialska. Nie daję sobie rady w pracy, nie daję sobie rady z dziećmi itd. Czyli te wszystkie negatywne myśli, które mamy na swój własny temat, oddzielamy od faktów. Kochane, teraz dla ścisłości fakt to jest zdarzenie, sytuacja, którą może potwierdzić większość ludzi, czyli wszyscy się zgadzamy z tym. Czyli faktem może być to, że dzisiaj jest na zewnątrz 19 stopni, ale faktem już nie będzie to, że dzisiaj jest na zewnątrz całkiem ciepło. Mam nadzieję, że rozumiecie, o co mi chodzi. Jest to niezwykły sposób, bardzo praktyczny na to, żeby pytać się siebie, czy rzeczywiście moja ocena własnej osoby jest prawdą. Czy ja zawsze jestem spóźnialska? Czy ja zawsze się spóźniam? Czy są jakieś odstępstwa od tej normy? Tak więc to pierwsza rzecz, jaką proponuję Ci Mamo, to jest to, aby oddzielać myśli od faktów.
Drugi sposób, który ja już praktykuję od bardzo dawna, to jest nazwanie swojego mózgu, który bezustannie produkuje jakieś myśli i mój mózg nazywa się Norman Bates. Może kojarzycie Normana z filmu Hitchcocka pod tytułem Psychoza z 1960 r. I nie bez przypadku takie imię dałam mojemu umysłowi. To imię jest specyficznie właśnie nadane, bo nasz mózg czasami wytwarza tak niezwykłe scenariusze, tak ciekawe opinie i tak bardzo nieraz katuję sama siebie tymi myślami na swój własny temat, że właśnie nazwałam go imieniem psychopaty. Takie mam wrażenie, że czasami mój mózg jest po prostu psychopatą. W momentach, kiedy słyszę np. jakąś myśl w mojej głowie np. Monika, nie uda ci się to, przecież wiesz, że Ci się to nie uda. To od razu mówię ok, Norman. Czy my możemy teraz przestać o tym myśleć? Czy możemy skupić się teraz na tym, co robimy? Nasz umysł pracuje w każdym momencie. On pracuje nawet wtedy, kiedy ja pracuję zupełnie nad czymś innym. Kiedy ja skupiam się na przykład nad napisaniem postu na social media albo na przygotowaniu podcastu. Wtedy słyszę taki cichy głos w mojej głowie Monika, co ty w ogóle robisz? Przecież ty się nie znasz na podcaście. Po co ty w ogóle robisz ten podcast? Przecież nikt tego nie będzie słuchał. Wtedy mówię tak. Hej Norman, czy my możemy teraz skupić się na napisaniu tego podcastu? Myślę, że nazwanie swojego umysłu jest to taki dobry sposób, dobry początek do tego, aby ujarzmić troszeczkę ten głos, który słyszymy w naszej głowie, który bardzo często w bardzo krytyczny sposób nas ocenia.
Tutaj przytoczę Wam słowa eksperta od szczęścia, który swój mózg nazywa Beki i on mówi tak, że żadne zdarzenie nie jest w stanie nas skrzywdzić albo dać nam szczęścia. Aby to się stało, musi być spełniony jeden bardzo ważny warunek, musimy coś pomyśleć o tym zdarzeniu i to, jak pomyślimy, jak to zdarzenie zinterpretujemy, będzie miało wpływ na to, jak się będziemy czuć. Żadne zdarzenie nie może nas terroryzować. To nasze myśli o tym zdarzeniu nas terroryzują. W związku z tym właśnie moje dwie pierwsze propozycje przede wszystkim dotyczą tego, abyśmy sprawdzały, czy nasze myśli są faktami. Druga rzecz nazwanie swojego mózgu jak chcecie. Ja nazwałam swój Norman Bates i uważam, że jest to niezwykle adekwatne imię dla mojego mózgu, który rzeczywiście produkuje takie myśli, które sprawiają, że cierpię. To jest niezwykle ważne, abyśmy zrozumiały, że to nie sytuacje na zewnątrz wpływają na to, jak ja się czuję i nie sytuacje z zewnątrz będą wpływały na moje poczucie własnej wartości, bo moje poczucie własnej wartości jest nienegocjowane. Ono jest zawsze takie same. To jest uczucie płynące z mojego wnętrza, które nigdy się nie zmienia, bo relacja, moja relacja ze mną nie podlega negocjacjom. Ja nigdy się nie krytykuje. Ja nigdy nie kopię się po kostkach. Ja się nie czuję, nie obwiniam się. Oczywiście biorę odpowiedzialność. A to już troszeczkę ma inne znaczenie i wymiar. Jest to esencja tego, w co ja wierzę i to, czego uczę.
Kochane Mamy i zobaczcie, wspomniałam wam wcześniej, że ja opierałam kiedyś swoje poczucie własnej wartości na tym, co osiągam, co dzieje się na zewnątrz mnie. I oczywiście to jest niezwykle trudne, wyczerpujące i niemożliwe. Dlatego, że nie możemy kontrolować okoliczności na zewnątrz nas i nie możemy na nich opierać poczucie własnej wartości. To jest niezwykle trudne, wykańczające. Terroryzuje nas to tym samym. Zobaczcie. W momencie, kiedy mi się udaje coś zrobić, ja rzeczywiście osiągam na zewnątrz sukces. To wtedy moje poczucie własnej wartości jest ok. Ono jest wysokie. Ale co kiedy ja popełnię błąd? Co, kiedy ja ponoszę porażkę? Co wtedy? Czy ja wtedy jestem porażką? Czy moje własne poczucie własnej wartości wtedy nie istnieje? Czy wtedy jestem bezwartościowa, bo popełniłam błąd, bo poniosłam porażkę? Zastanówcie się nad tym. To jest coś, nad czym wszystkie musimy się zastanowić dzisiaj.
Kolejną metodą jest medytacja. Medytacja pomoże Ci mamo. Pomoże Ci w tym, aby zauważać swoje myśli w codzienności, w tym zabieganiu. Zacznij, chociaż od dwóch minut dziennie. Usiądź sobie sama ze sobą, odłóż telefon, wyłącz telewizor, wyłącz radio. Bądź sama ze sobą na te dwie minuty możesz ustawić sobie timer w swoim telefonie na dwie minuty. Ja tak zaczynałam od dwóch minutek dziennie. Kiedy siadamy wygodnie, prostujemy wtedy kręgosłup. Możecie usiąść, w jakiejkolwiek chcecie pozycji, tylko trzymajcie kręgosłup wyprostowany, bo może wam się zdarzyć, że zaśniecie. Natomiast kiedy trzymamy kręgosłup wyprostowany, sztywny, nie jesteśmy w stanie wtedy zasnąć. Ale starajcie się przede wszystkim rozluźnić ramiona. Niech ten kręgosłup będzie napięty, ale ramiona niech będą rozluźnione. Tak więc rozróżniamy ramiona, natomiast spinamy kręgosłup i siedzimy pionowo prosto. Zacznijcie od dwóch minut, dwie minuty dziennie, następnie 5 minut, następnie 10 minut, 15 minut, 20 minut. Myślę, że 20 minut dziennie. Często słyszę taką opinię, że osoby, które medytują, one nie mają myśli. Oczywiście, że mamy myśli. My te myśli słyszymy, tylko my nie angażujemy się z tymi myślami. To znaczy, że my nie wchodzimy z nimi w dialog. I na przykład, kiedy medytuję, mogę usłyszeć taką myśl To, co ja dzisiaj zrobię na obiad? I wtedy mogę zacząć myśleć No tak, mam tutaj schabowe, to może wyjmę te schabowe z zamrażarki, zrobię schabowe, do tego ziemniaczki, a może ryż i jakąś fajną surówkę i mam obiad gotowy. No to właśnie chodzi o to, żeby tej drugiej części tak jakby nie było. Czyli co zrobię dzisiaj na obiad? I puszczamy tę myśl kochana, dajemy tej myśli płynąć. To tak, jakbyśmy siedziały na widowni w teatrze, a na scenie właśnie przepływają myśli. Stajemy się obserwatorem swoich własnych myśli i to tak niezwykle, bardzo mocno pomaga nam w codzienności. Dlatego, że w codzienności mamy około 60 tysięcy myśli w ciągu dnia. Tak więc to jest ogromna liczba. Niektóre badania mówią, że 60 000, niektóre badania mówią, że 6 000. Tak więc nie chcę was tutaj wprowadzać w błąd.
Podstawą medytacji jest to, aby te myśli przepływały, przychodziły, ale Ty masz je puszczać. One mają odchodzić. Kiedy zaczniesz medytować codziennie, Twoje ciało przyzwyczai się do pozycji, w której jesteś i ono będzie wiedziało, co Ty robisz. Twój umysł też. Ta pozycja będzie dawała znak naszemu ciału oraz umysłowi, co będzie dalej. Dlatego za każdym kolejnym razem tej medytacji zaczniesz się czuć bardziej pewna siebie. Nie będziesz już czuła się niewygodnie, pozostając sama ze sobą. Tak więc nie traktuj tych pierwszych prób jako coś strasznego. Może to wydawać Ci się bardzo trudne, dziwne, ale pomimo to Ty jesteś panią swojego ciała. Powiedz mu, nie teraz siedzimy. Teraz robimy medytacje. Wiesz, kiedy ja zaczęłam medytować, było mi niezwykle trudno rozpocząć medytację, bo właśnie chciałam bardzo szybko iść i zacząć coś robić. Spieszyło mi się do sprzątania, do ogarniania domu, do robienia wszystkiego oprócz właśnie tej medytacji. I chce Cię zachęcić właśnie, abyś nie myślała o robieniu wszystkiego innego, a zdecydowanie nie zaczęła robić wszystkiego innego, tylko właśnie dała sobie te dwie minuty, codziennie przez tydzień i przyzwyczaiła swoje ciało i swój umysł do tego, że będziesz to robić.
Kolejnym moim sposobem to jest pracowanie na pozytywnym myśleniu, czyli zwracamy uwagę na myśli i staramy się zmieniać negatywne myśli na niekoniecznie pozytywne, ale np. na takie myśli, które wpłyną na to, że my będziemy odczuwać emocje ciekawości np., ciekawość jest emocją neutralną, np. kiedy mamy myśli: ta prezentacja. Ona ci nie pójdzie. Przecież ty w życiu prezentacji nie robiłaś. Nigdy nie dawałaś prezentacji, nigdy nie dawałaś publicznego wykładu. I teraz zobaczcie. Wiecie, jak ja odpowiadam na taką myśl? Czy ta myśl jest prawdą? Czy ona jest prawdą? I wiecie co? W moim przypadku ja bardzo często mam takie myśli ostatnio. Trochę dużo było u mnie tych publicznych wykładów, które dawałam i właśnie takie myśli do mnie przychodziły. Najciekawsze jest to, że ja jestem z wykształcenia nauczycielem języka angielskiego i uczyłam w szkole. I wiecie, jak to nauczyciel stawałam na środku klasy i dawałam wykład. Zobaczcie, jak irracjonalne mogą być nasze myśli. Przecież ja mam bardzo dużo praktyki w publicznych przemowach. Zobaczcie, jak bardzo irracjonalny jest nasz umysł i jak irracjonalne przychodzą do nas czasami myśli. I teraz wiecie, co z taką myślą robię? Ja przede wszystkim zadaje jej pytanie, czy ta myśl jest faktem? Staram się znaleźć właśnie wszystkie możliwości. Zaczyna mój mózg wtedy pracować i pytam się siebie czy rzeczywiście ja nie mam żadnej praktyki, czy ja nic rzeczywiście nie zrobiłam i wtedy mogę tę myśl bardzo szybko zamienić. Mogę pomyśleć sobie okay, może nie mam jakiejś super dużej praktyki w przemowach publicznych, ale myślę, że potrafię dać sobie radę. Myślę, że mogę się tego nauczyć. To nie jest jakaś super pozytywna myśl. To jest neutralna myśl. Ona może wpłynąć na to, że będziesz zaciekawiona, że podejdziemy do tej przemowy publicznej z jakąś ciekawością i odrobiną ekscytacji, takiego podniecenia. A jak mi to pójdzie? Jestem tak ciekawa, jak mi to wyjdzie. Czy ja sobie dam radę? Czy ja rzeczywiście potrafię to zrobić? Ale w takim pozytywnym sensie. Tak więc trenujecie swój mózg, bo wiecie, w czym my jesteśmy najlepsi dzisiaj, w czym najlepiej trenujemy, potrafimy trenować nasze umysły, w byciu negatywnym.
Oglądamy wiadomości, w wiadomościach już słyszymy tyle bardzo złych wydarzeń, które się stały i w kraju, i na świecie i my powtarzamy to później. Później oczywiście powtarzamy to do naszych bliskich, do dalszych znajomych. Mówimy o tym w pracy. Cały czas nakręcamy się na tym negatywnym. Wiecie, że ja nie oglądam telewizji od jakichś dobrych 6 miesięcy? W ogóle nie oglądam wiadomości. Żadnych. Jeżeli macie ochotę, zróbcie sobie eksperyment, przestańcie oglądać wiadomości, przestańcie czytać wiadomości na jakiś czas. Ja byłam totalną fanatyczką tego, aby oglądać wiadomości, aby czytać wiadomości, co się dzieje, a co się wydarzyło, a co się stało itd. To oczywiście wpływało na to, że cały czas tkwiłam w takim negatywnym nastawieniu, w takim pesymizmem, takiej bezsilności. Tak więc spróbujcie.
Kolejny mój sposób to bądź łaskawa dla siebie, staraj się być łaskawa i akceptująca wobec swoich błędów niedoskonałości. Nikt nie jest doskonały, a każdy zasługuje na miłość i szacunek, w tym również i Ty sama i Twoje dziecko. Ostatnia moja rada to zadbanie o siebie. Dbać o swoje ciało, umysł i duszę. Regularnie uprawiaj aktywność fizyczną, zdrowo się odżywiać, dbaj o relacje i znajdź czas na odpoczynek i relaks. Dbanie o siebie może pomóc Ci poczuć się lepiej. Oraz zwiększyć właśnie swoją samoocenę.
Kochane moje, doszłyśmy do tego najciekawszego momentu tego epizodu, czyli jak budować poczucie własnej wartości u dzieci. Przede wszystkim zapraszam Cię do pobrania e-booka albo do zakupienia e-booka, jeżeli masz ochotę na współpracę, jeżeli chciałabyś napisać opinię o e-booku, to podaruje Ci go w prezencie. Tak więc napisz do mnie maila, jeżeli chciałabyś współpracować. Ja bardzo chętnie, jestem otwarta na współpracę z każdą z was. Kochane Mamy, tak więc piszcie. Jeżeli już dziś chcesz zakupić tego e-booka, oczywiście link znajdziesz w opisie tego podcastu, który przeniesie Cię na stronę, gdzie jest wszystko wytłumaczone, dowiesz się, co jest w e-booku. Możesz nawet zajrzeć do środka do e-booka, zobaczyć, jakie tam są ćwiczenia. Tak więc zachęcam Cię do tego, ale również zachęcam Cię, jeżeli ten podcast dał Ci w jakiś sposób do myślenia, czujesz, że potrzebowałabyś pomocy z poczuciem własnej wartości, to serdecznie Cię zapraszam do zarezerwowania darmowej mini sesji, bo taka sesja, współpraca ze mną może również opierać się na rozwijaniu poczucia własnej wartości. U Ciebie jest to tak, jak już wspomniałam wcześniej, jest to umiejętność miękka, którą możemy rozwijać całe życie, niezależnie od tego ile masz lat. Tak więc serdecznie zapraszam do współpracy.
Jak właśnie budować poczucie własnej wartości u dzieci? To oczywiście wszystko znajdziecie też w moim e-booku najnowszym. Natomiast przede wszystkim pierwsza rzecz dla mnie, która jest oczywiście oparta na psychologii balansu i pochwały, tak aby nie były one oparte tylko na osiągnięciach. Czyli chwalimy dziecko za to kim jest. Chwalimy nasze dziecko za jego bezwarunkowe zalety. Czyli np. jeżeli Twoje dziecko potrafi się dzielić z innymi dziećmi, to chwalimy je za to i możemy powiedzieć np. bardzo mi się podoba, jakie masz cudowne serce i potrafisz się dzielić z innymi ludźmi. To jest jeden sposób i dziecko nie musi robić nic tak naprawdę. Twoje dziecko może po prostu być, siedzieć obok Ciebie i Ty możesz je pochwalić. Wiesz, jak ja to robię, kiedy siedzę z moimi córkami, kiedy się przytulamy. Na przykład wiesz, jak dobrze jest cię przytulać. Wiesz, jak ja się dobrze przy tobie czuję. Moje serce po prostu się śmieje. Czuję bardzo dużo miłości, kiedy się do ciebie przytulam, albo kiedy moja córka wchodzi do pokoju, mówię mojej córce, wiesz co, kiedy cię widzę, to moje serce od razu się raduje. Dziękuję ci za to, że jesteś. Chwalcie swoje dzieci za to, że są, za to, kim są. Oczywiście balansuje się te pochwały z tymi za osiągnięcia. Czyli za dobre stopnie. Nie porównujemy do rodzeństwa czy kolegów i wiem, że pewnie tego nie robicie, ale pomyślałam, że wspomnę o tym tutaj. Nie krytykujemy dzieci, wspieramy rozwijanie pasji, nie krytykujemy za błędy czy niskie stopnie. Uczymy, że zawsze jest pozytywne wyjście z sytuacji i wspieramy dziecko w nauce. Co mam tutaj na myśli?
To, że bardzo często, kiedy nasze dziecko przynosi złą ocenę, my je obwiniamy, ale bardzo mało robimy, aby wspierać je tym, aby następnym razem ta ocena była inna. I teraz to, co możesz zrobić, kiedy Twoje dziecko przynosi słabszą ocenę, to nie krytykować, bo to jest to, czego Twoje dziecko w tym momencie potrzebuje najmniej, czyli kolejnej krytyki za swoje osiągnięcia, bo to jest wystarczająco dla nich trudne. Nasze dzieciaki i tak już czują się źle z tą niską i słabą oceną. One potrzebują teraz naszego zrozumienia, miłości i wsparcia. Tak więc wspieramy nasze dzieci. Pytamy się, jak mogę Ci pomóc, abyś następnym razem zrobiła to inaczej, niekoniecznie lepiej, ale inaczej. Uczymy, że błędy są po to, abyśmy z nich wyciągali wnioski. To jest też niezwykle ważne, czyli porażki wszystkie, jakie odnosimy, my mamy się na nich uczyć. Nasze życie właśnie takie jest. Nieraz są w nim wzloty, a nieraz są upadki. I kwestia jest tylko tego, kto z nas po tym upadku szybciej się podniesie.
Kochane moje mamy. Mam takie wrażenie, że poczucie własnej wartości dla rodziców, a szczególnie dla dzieci, jest niezwykle trudnym tematem. Nie bardzo wiemy, jak budować poczucie własnej wartości u naszych dzieci, szczególnie kiedy same zmagamy się z niskim poczuciem własnej wartości. Tak było w moim przypadku właśnie. Na sam koniec chciałam tylko powiedzieć coś takiego, jakbyście mogły przypomnieć sobie, kiedy urodziło się wasze dziecko, kiedy ono przyszło na świat. Kiedy pierwszy raz je podniosłyście i wzięłyście w ramiona, przytuliłyście i spojrzały w jego twarz, na jego buźkę. Co wtedy w was było? Wasze dziecko było wtedy białą kartką. Ono jeszcze niczego nie osiągnęło. Ono jeszcze niczego nie zrobiło. Nikim nie było. Nikim jeszcze się nie stało, ale było dla was niezwykle cenne. Niezwykle ważne. I tak właśnie jest dzisiaj też, kiedy Twoje dziecko jest już starsze, większe i tak dokładnie jest z Tobą Mamo kochana. Dlatego, że nasze życie, ludzkie życie jest wartością samą w sobie i nie jest uzależnione od Twoich osiągnięć, od tego, co robisz, jak się zachowujesz, kim jesteś, jakim samochodem jeździsz? To jest uczucie stałe, płynące z Twojego wnętrza. To jest uczucie, które nie podlega negocjacjom. Nawet jeżeli poniesiesz klęskę na zewnątrz. Nie oznacza to, że jesteś klęską. I chciałabym, kochana mamo, abyś teraz to poczuła.
Dziękuję Ci pięknie za wysłuchanie dzisiejszego podcastu.
Witam Cię bardzo serdecznie
Cześć. Fajnie, że jesteś, ja nazywam się Monika i jestem mamą trójki dzieci, coachem, mentorem i konsultantem kryzysowym, oraz kobietą, która każdego dnia stara się być trochę lepsza. Mam zaszczyt pomagać mamom takim jak Ty i ja, chcącym poczuć się lepiej w roli mamy, chcącym rozwiązać swoje problemy i osiągnąć swoje cele, ale nie są pewne jak wyjść z rutyny lub ruszyć. Aby dowiedzieć się więcej o mnie, kliknij poniżej.
Zapisz się do mojego Neweslettera i pobierz darmowy e-book, “Jak Wychować Inteligentne Emocjonalnie Dzieci i nie Zwariować.