# 22 Jak przestać krzyczeć na dziecko?
Słuchasz podcastu: Mama Robi Szczęścia z Moniką Włodarczyk, odcinek 22 pod tytułem “Jak przestać krzyczeć na dziecko?” Jest mi niezwykle miło, że znowu jesteś ze mną. To jest dla mnie ogromna przyjemność przychodzić tutaj i spotykać się z Tobą. Cieszę się bardzo, że przychodzisz tu, że wracasz, że słuchasz, że jest to dla Ciebie wartościowe.
Na tym najbardziej mi zależy właśnie, abyś widziała wartość w tych podcastach i abyś dzięki nim czerpała wiedzę, którą Tobie tutaj daję oraz abyś potrafiła zmieniać swoje życie w każdy możliwy sposób, w jaki tylko zapragniesz. Chciałam Cię również zaprosić do tego, abyś zostawiła jakiś komentarz, abyś pozostawiła jakiś ślad po sobie, że tutaj byłaś, że słuchałaś, podobało Ci się albo nie podobało. Albo, że jest to super wiedza, bo wiedza jest super, ale nie potrafię jej jeszcze zaimplementować w moje życie. Albo jej w ogóle nie rozumiem jeszcze. I to jest wszystko ok. Więc jeżeli masz jakieś swoje myśli na temat tego podcastu i chciałabyś się ze mną nimi podzielić, to najlepszym miejscem jest moja strona: www.mamarobiszczescie.co.uk Tam możesz do mnie napisać prywatnego maila i się ze mną podzielić swoimi myślami. Albo możesz wrzucić swój komentarz na Spotify.
Serdecznie Cię zachęcam. Zachęcam Cię również do odwiedzenia mojej strony www.mamarobiszczescie.co.uk dlatego, że znajdziesz tam dwa e-booki, które możesz już dziś ściągnąć. Jeden z nich dotyczy wychowania inteligentnie emocjonalnego dziecka. Znajdziesz w nim strategię i wyjaśnienie, czym jest inteligencja emocjonalna. Bardzo serdecznie zachęcam do tego, abyś już ten e-book pobrała, bo jest to naprawdę duża dawka wiedzy w nim. I drugi i e-book to jest jak zarządzać i jak pomóc dziecku rozumieć złość? Ten e-book jest dla mamy i dla dziecka, w którym znajdziesz ćwiczenia, które może Twoje dziecko robić, ale również Ty możesz zrobić je razem ze swoim dzieckiem. Możecie razem usiąść i zrobić ćwiczenia. Ten e-book przybliży Ci przede wszystkim emocje złości i to, jak uczyć dziecko, reagować na złość i jak Ty możesz reagować na złość. Jak Ty możesz reagować, kiedy Twoje dziecko się złości. Tak więc serdecznie Cię zapraszam do tego, abyś ten e-book ściągnęła.
Tematem dzisiejszego podcastu jest “Jak przestać krzyczeć na dzieci”, ale tak naprawdę strategie, o których Wam dzisiaj tutaj opowiem, możecie stosować nie tylko w stosunku do swoich dzieci. Możecie je stosować same. Przede wszystkim możecie je stosować na innych bliskich. Może to być Wasz mąż, może to być Wasza mama, tata, siostra, brat. Jest to wiedza niezwykle uniwersalna, którą możecie stosować w momentach, kiedy po prostu jej potrzebujecie i z osobami, z którymi aktualnie się znajdujecie.
Zacznę od zapytania się Ciebie i choć wiem, że nie możesz mi odpowiedzieć, to chciałabym, abyś na chwilę się zatrzymała i przemyślała. Zastanowiła się nad takim pytaniem. Jaką emocję czujesz, kiedy ktoś na Ciebie krzyczy? I drugie moje pytanie. Z jakiej emocji operuje osoba, która krzyczy? Z własnego doświadczenia, kiedy ktoś na mnie krzyczy, ja zazwyczaj czuję strach. I ten strach bardzo często zamienia się w złość. Złość może zamienić się w agresję i jestem gotowa do tego, aby stanąć we własnej obronie. Jestem gotowa do kłótni. Tak naprawdę, kiedy ja krzyczę, to zazwyczaj czuję złość, frustrację, gniew. Mogę też być zmęczona. Czuję, że nie daję rady pociągnąć ze wszystkimi wymaganiami, ze wszystkimi rzeczami, które powinnam dzisiaj zrobić, z moimi obowiązkami. Kiedy czuję, że nie daję rady, też może pojawić się krzyk. To, jak się zachowujemy, jest odzwierciedleniem tego, co dzieje się w naszym wnętrzu. Więc kiedy krzyczymy, to zdecydowanie odczuwamy trudną emocję, to może być dużo trudnych emocji, więc w momencie, kiedy wiemy już, co jest przyczyną naszego krzyku, krzyku na dzieci, krzyku na męża, a zawsze jest to emocja, to możemy również poszukać sposobów na to, aby w jakiś sposób tę emocję wyrazić, może wyregulować siebie, może poczuć. To są takie trzy opcje, które zawsze możemy zrobić.
Kiedy krzyczymy, to tak naprawdę my nie wyrażamy tej emocji ani my jej nie czujemy. My na nią reagujemy. To jest reakcja naszego ciała, którą powtarzamy pewnie bardzo długo w swoim życiu. Jest to automatyczna reakcja, która zapisała się w naszych ścieżkach neuronowych i w taki sposób z automatu działamy. Nie zdajemy sobie nawet z tego sprawy, że akurat w taki sposób reagujemy. Oczywiście jest to do zmiany, dlatego, że ludzki mózg jest bardzo plastyczny i możemy zmieniać nasze ścieżki neuronowe, ale o tym wspomnę Wam troszeczkę później. Natomiast teraz chciałam się skupić na tym właśnie, że skoro wiemy, co jest przyczyną naszego krzyku, że jest to na pewno automatyczna odpowiedź i jest to reakcja na emocję, którą odczuwamy w naszym organizmie i że przyczyną krzyku jest emocja. To tutaj możemy w tych sferach też szukać odpowiedzi, jak to zachowanie ewentualnie zmienić, jak wpłynąć na to, aby nie odczuwać emocji, złości czy innej trudnej emocji, która skłania nas do krzyku, na którą reagujemy krzykiem oraz możemy skupić się na tym, jak zarządzać złością, bo mamy tutaj bardzo wiele narzędzi, które możemy użyć.
Możemy te emocje wyrazić w konstruktywny sposób. Możemy te emocje odczuć, zamiast na nią reagować oraz możemy zacząć budować nowe połączenia neuronalne w naszym mózgu, które pomogą nam następnym razem zachować się inaczej.
Ale najpierw chciałabym się zastanowić, dlatego, że bardzo często dostaję pytania od moich klientek, dlaczego tak trudno jest przestać krzyczeć. No i właśnie przede wszystkim dlatego, że jest to wyuczona reakcja na złość i inne trudne emocje. To jest właśnie ta reakcja, nasza odpowiedź na to, co czujemy. Nie dajemy sobie chwilki zastanowienia, aby zastanowić się, jak ja mogę się zachować w tej sytuacji. Tu nie ma w ogóle tego myślenia. My z automatu przechodzimy do działania i tym działaniem jest właśnie krzyk, bo tak jest najłatwiej. Kochane, tak jest najłatwiej. To kosztuje nas mniej energii niż właśnie zastanawianie się, jak ja mam się zachować. I oczywiście jesteśmy w tym wyćwiczone, bo robimy to bardzo dłuuugo. Pewnie ludzki mózg nie lubi zmian i woli, aby wszystko robić jak najmniejszym kosztem energetycznym.
No właśnie, to krzyczenie, ta automatyczna reakcja nie kosztuje nas wiele. Po prostu przechodzimy do działania, które zawsze ma miejsce w naszym życiu, kiedy czujemy emocję złości i na nią reagujemy, właśnie krzycząc. Mam dla Ciebie dobrą wiadomość, bo ten sam mózg, który kocha oszczędzać energię i dlatego wypracował wiele automatycznych odpowiedzi na to, co czujesz, czyli np. kiedy czujesz złość, frustrację, to wtedy krzyczysz albo jeżeli czujesz smutek, to odcinasz się tak jakby od rzeczywistości. Jesteś smutna. Chcesz zostać sama ze sobą. Nie wychodzić na zewnątrz, nie śmiać się. To są wszystko takie jakby wyuczone nasze reakcje, które niekoniecznie oznaczają, że my te emocje odczuwamy.
I ta dobra wiadomość, jaką dla Ciebie mam, to ten sam mózg, który właśnie te automatyczne odpowiedzi sobie wyprodukował i które używasz, teraz można nauczyć nowych zachowań, które po pewnym czasie też staną się naszą automatyczną odpowiedzią. Mówi nam o tym neuroplastyka ludzkiego mózgu, czyli najprościej mówiąc, jest to zdolność układu nerwowego do samo naprawy i zmian w strukturach neuronów. Dzięki temu dziś wiemy, że rozwijanie nowych zachowań trwa 21 dni i jest niezwykle proste. Wystarczy zmienić stare, niechciane zachowanie na inną reakcję. Czyli zamiast krzyku, żebyś zachowała się inaczej, czyli nie masz w tym momencie, kiedy odczuwasz złość zrobić nic, tylko nauczyć się implementować zupełnie inną reakcję na tą złość w swoim organizmie, to wpłynie na to, że zostaną wytworzone nowe ścieżki, nowe struktury neuronów w Twoim mózgu. I ta nowa odpowiedź może stać się Twoją automatyczną odpowiedzią w przyszłości. Widzę, jak przewracasz oczami i pewnie sobie myślisz łatwiej powiedzieć niż zrobić. Pewnie jest to dużo łatwiejsze, aby o tym mówić, ale chciałam Ci powiedzieć, że ja byłam osobą bardzo wybuchową, która naprawdę bardzo trudno radziłam sobie z trudnymi emocjami. Były to sytuacje nieraz, w których po prostu wybuchłam, bo nie mogłam sobie poradzić z tak ogromną ilością emocji, jaką w sobie nosiłam.
Natomiast przy odrobinie chęci i przy odrobinie wytrwałości też jest ważne, żeby być wytrwałą w tym, co robię i mieć przed oczami ten cel, do którego zmierzam. Dlaczego ja to robię? Dlaczego ja chcę się zmienić? Co jest dla mnie ważne? Tutaj warto się nad tym zatrzymać w tej przestrzeni, co jest ważne tutaj? Dlaczego Ty chcesz to zmienić? Czy wynikiem tej zmiany jest to, że źle się czujesz z innymi ludźmi, bo czujesz, że oceniają to, jaką mamą jesteś? Czy źle się czujesz sama ze sobą? A może czujesz, że nie pokazujesz się jako taka mama, jaką byś chciała być dla swoich dzieci? Może boisz się, że Twoje dziecko tak Cię zapamięta jako taką wybuchową mamę, która dużo krzyczała? A może po prostu chcesz swojemu dziecku zapewnić spokojny dom? Warto, jednak zanim przejdziemy do tej zmiany, zastanowić się, dlaczego ja tej zmiany chcę? Co jest dla mnie ważne w tej zmianie? Dlaczego ja chcę to zmienić?
Jeżeli oczywiście nie wiesz, jak to zrobić. Jeżeli nie wiesz, o co chodzi w tej zmianie, chcesz przestać krzyczeć, ale nie wychodzi Ci to, podejmowałaś już bardzo dużo prób i nie udało Ci się. Zapraszam Cię bardzo serdecznie na zarezerwowanie darmowej mini sesji. Pomogę Ci odnaleźć właśnie te przyczyny, ważne Twoje przyczyny, które będą przyświecały Ci i temu celowi, który sobie obierzesz. Oczywiście, jakkolwiek to zrobisz, niekoniecznie musisz umawiać się na darmową sesję. Możesz to zrobić w zupełnie inny sposób i to też przyniesie Ci rezultaty. To, co chcę Ci powiedzieć, to czasami warto zastanowić się nad wartościami wypływającym z chęci mojej zmiany. Czy ta chęć mojej zmiany jest połączona z moimi wartościami?
Kolejną rzeczą, jaką chciałam Wam powiedzieć w tym podcaście, to jest to, że bardzo często dostaję takie pytanie, dlaczego w ogóle dzieci nas tak bardzo intrygują? I nie wiem, jak jest u Ciebie kochana, ale mnie moje dzieci bardzo podpalają. Oczywiście mam tutaj na myśli i choć wiem, że oczywiście to nie zachowania moich dzieci mnie odpalają, ale moja myśl o ich zachowaniu mnie odpala, to często jednak nie daje rady i podnoszę głos. Jestem zdenerwowana i mam wrażenie, że bardzo często to właśnie nasze traumy z naszego dzieciństwa wpływają albo zostają uruchomione właśnie w momencie jakiegoś zachowania naszego dziecka. One kierują emocje w nas i właśnie jest parę takich sytuacji, o których chciałam z Wami porozmawiać, czyli np. moment, kiedy nasi rodzice nie pozwalali nam płakać, nie pozwalali nam się złościć, nie wolno nam było wtrącać się do rozmowy, np. nie wolno nam było pyskować, sprzeciwiać się, mieć własne zdanie. Albo zostać wysłuchanym. I kiedy nasze dzieci to robią? Kiedy nasze dzieci zyskują? Kiedy nasze dzieci wtrącają się do rozmowy, kiedy się sprzeciwiają nam?
To są te momenty właśnie, które tak bardzo nas kierują. Nie wiem, jak jest u Ciebie, ale moje klientki te momenty właśnie wymieniają jako te momenty, kiedy one nie dają sobie rady i te triggery są tak silne, że one wybuchają. I zauważyłam, że kiedy pozwalam moim dzieciom z pełną świadomością oczywiście moich własnych ran z dzieciństwa, kiedy pozwalam moim dzieciom płakać, krzyczeć, mieć własne zdanie, pyskować, to moje własne rany z dzieciństwa mają okazję do wyzdrowienia. Moje rany się leczą. Wtedy bardzo głęboko wierzę, że możemy same uleczyć nasze wewnętrzne dziecko, poprzez pozwalanie naszym dzieciom na to, aby płakały, aby okazywały emocję taką, jaką czują, aby mogły wtrącać się do rozmowy, aby mogły pyskować, aby mogły się nam sprzeciwiać, mieć swoje zdanie na różne tematy, aby nasze dzieci czuły się wysłuchane.
Jest to potencjalna droga do uzdrowienia własnego wewnętrznego dziecka. Wiecie, bardzo często słyszę właśnie taką odpowiedź od mamy, że moje dziecko musi mnie słuchać. Dziecko musi słuchać dorosłych, to powiem Wam szczerze, że dla mnie jest to ogromnym trymerem, kiedy słyszę to. I zazwyczaj wtedy pytam się mojej klientki czy wychowanie dziecka musi polegać na układzie boss i podwładny? Bo zobaczcie, tylko w takim układzie to nasze przekonanie może zostać spełnione. Czyli jeżeli chcę, aby dziecko mnie słuchało, to ja jestem bossem, a moje dziecko jest podwładnym. Ale mam wrażenie, że to, czego uczymy nasze dzieci poprzez takie zachowanie, takie oczekiwanie ślepego posłuszeństwa. Uczymy nasze dzieci, nasze córki, naszych synów, aby bezmyślnie podążali za autorytetami, aby byli łatwi do manipulowania. Ślepi na własne potrzeby, na własne wartości, na to, czego chcą w życiu.
Wiesz kochana, ja jestem szczęśliwa, kiedy moje córki sprzeciwiają się moim zasadom. Oczywiście z szacunkiem wtedy rozmawiamy i bardzo często okazuje się, że to, jak one widzą, jest zupełnie inne od mojej perspektywy. I mam wrażenie, że pyskowanie jest warte rozmowy. Rozmawiajcie z dziećmi, dawajcie szansę na wypowiedzenie swojego zdania. Niech czują się usłyszane. Nie wiem, jak to z Wami rezonuje, ale mam wrażenie, że społeczne stereotypy w temacie wychowania dzieci mają na nas bardzo duży wpływ w macierzyństwie i na to, że bardzo często właśnie odpalają nasze zachowania. I na to, że bardzo często właśnie zachowania naszych dzieci, które są społecznie nieakceptowane, bardzo mocno nas ruszają. My same boimy się oczywiście oceny społeczeństwa, boimy się odczuwać wstyd, boimy się potępienia, odrzucenia społecznego. Boimy się oceny naszych rodzicielskich zdolności. I wtedy czujecie ładunek tego wszystkiego? Wstyd, odrzucenie, społeczne, potępienie, ocena zdolności rodzicielskich itd. To jest tak ogromny ładunek. I to musi nas kierować.
Dlatego to do czego Cię zachęcam, abyś zawsze, zawsze kwestionowała myśli, które się pojawiają. Te myśli, zazwyczaj takie jak dziecko powinno mnie słuchać. Dziecko nie powinno krzyczeć na mnie, dziecko nie powinno mnie bić. Dziecko powinno ubierać się tak, jak ja chcę i tak dalej. Tego jest mnóstwo. To są wszystko myśli i przekonania, którymi my same byłyśmy karmione, kiedy byłyśmy dziećmi. Warto im się przyjrzeć. Warto zobaczyć, jak niektóre z nich są bardzo irracjonalne i jak bardzo szkodzą w relacjach z naszymi dziećmi.
Wierzę, że wychowanie dziecka to relacja oparta na zaufaniu, miłości, czułości, przyjaźni, a nie na relacji szef i podwładny. Tak więc to jest coś, czemu możecie się oczywiście przyjrzeć już teraz i zastanowić jak wygląda Wasza relacja z dzieckiem. Czy to jest relacja przyjacielska? Czy zdarza Wam się słyszeć takie myśli i na nie reagować, że moje dziecko powinno mnie słuchać? Moje dziecko powinno mnie słuchać.
No dobrze kochane, ale przejdźmy teraz do rozwiązań. Na pewno będzie to kwestionowanie przekonań społecznych na temat wychowania dzieci. I teraz niektóre z tych przekonań mogą być takie, jak sobie zrobi krzywdę, to się nauczy. Na pewno to znacie. Jak zrobi sobie krzywdę, to się nauczy. Dzieci wcale nie muszą cierpieć, aby się czegoś nauczyć. Kochane dziewczynki się nie złoszczą, To nie ładnie, każdy się złości. Złość jest tylko emocją. Nie jest zła ani dobra. Nie definiuje tego, kim jesteśmy. Dzieci muszą słuchać dorosłych. Dzieci i ryby głosu nie mają. Dzieci muszą być posłuszne i grzeczne. Widzicie, jak dużo tego jest? To, do czego będę Was zachęcać, to jest kwestionowanie myśli, która pojawia się i automatycznie wywołuje Waszą złość i gniew, bo pamiętajcie zachowanie Waszego dziecka nie trigger Waszej złości. Wasza myśl, Wasza myśl na temat zachowania Waszego dziecka będzie Was złościć. Dlatego macie tutaj wybór, jak chcecie zareagować, jaką myśl chcecie mieć? Myślicie, moje dziecko krzyczy, moje dziecko jest zdenerwowane. To nie definiuje mojego dziecka. Moje dziecko nie jest złe. Moje dziecko nie jest dobre. Złość nie jest zła. Złość nie jest niedobra. Złość jest tylko emocją i ona nie definiuje mojego dziecka.
Taka jest prawda. To jest fakt. Natomiast reszta to, że Twoje dziecko powinno Cię słuchać. To, że Twoje dziecko powinno być grzeczne, powinno być posłuszne. To są tylko myśli. To są myśli. To nie są fakty. Oddzielamy fakty od myśli. To jest kolejna strategia, którą możemy implementować po to, aby zacząć inaczej się zachowywać, inaczej myśleć w tych samych sytuacjach. Czyli np. Twoje dziecko krzyczy, to ty nie musisz krzyczeć, Ty nie musisz myśleć, że moje dziecko nie powinno krzyczeć. Ja mogę myśleć inaczej, ja mogę myśleć. Moje dziecko krzyczy, co ja mogę zrobić, aby je w tym krzyku wesprzeć? Ono teraz odczuwa złość. Co ja mogę zrobić, aby mojemu dziecku pomóc? Jak mogę wesprzeć je, aby z tej emocji złości przeszło do emocji spokoju albo jak mogę je wesprzeć w tej złości, którą teraz moje dziecko odczuwa. I do tego Cię zachęcam. Zachęcam Cię do spojrzenia na ten temat właśnie w ten sposób, abyś zastanowiła się, jak możesz wesprzeć swoje dziecko w tym momencie.
Przejdźmy też do podstawowych technik regulowania emocji.
Bardzo ważne jest to, abyś nie przenosiła emocji z pracy do domu, z relacji z mężem, koleżanką, partnerem, szefem. Żebyś nie przenosiła tego do relacji z dzieckiem. Więc jeśli pokłóciłaś się z mężem i za chwilę idziesz do pokoju swojego dziecka, to wierz mi, bez wyregulowania emocji będziesz reagowała jeszcze z emocji, którą odczuwasz po kłótni ze swoim mężem. Jeżeli pracujesz chwilkę od domu, jedziesz samochodem, to wykorzystaj ten czas powrotu do domu jako ten moment na wyregulowanie emocji. Najlepszy sposób to skupienie świadomości na oddychaniu, na świadomym oddychaniu, głęboki wdech i bardzo powolny wydech. Tak, możemy sobie tutaj nawet mówić. Wdycham cały spokój, Wdycham wszystkie trudne emocje złość, frustrację, gniew i zrobić parę takich oddechów i wdechów. I pozwolić sobie poczuć spokój, poczujemy spokój, zanim wrócimy do domu. Jeszcze jedną taką rzecz widzę, o której warto pamiętać. To jest to, abyśmy były przygotowane na to, że zdarzy nam się czasami niestety popełnić błąd. I mimo tego, że będziesz się uczyć, będziesz starała się to zmienić, to zdarzy Ci się podnieść głos, zdarzy Ci się nie wyregulować swoich emocji i wtedy podniesiesz głos. Zachowasz się w sposób, w który nie chciałabyś się zachować, nie chcesz się zachować i to jest nadal ok. To, co chcę Ci powiedzieć, to, abyś przygotowała takie miejsce wewnątrz siebie. To może być w Twoim serduszku, że popełnisz ten błąd, bo jesteś tylko człowiekiem. I kiedy ten błąd się wydarzy, kiedy go popełnisz, to nie przechodź w biczowanie i obwinianie samej siebie, bo tutaj energia zmiany nie istnieje. Z tej pozycji nie możesz nic zmienić, ale wejdź raczej w akceptację tego. Tak. Zdarzyła mi się pomyłka. Wybacz sobie, że jesteś człowiekiem, bo ludzie popełniają błędy. I też masz do tego prawo, aby je popełniać.
Naszym celem nie jest bycie perfekcyjną mamą, bo taka nie istnieje. Człowiek nie jest perfekcyjny. Te wszystkie nasze nie perfekcyjności, te wszystkie nasze usterki. One stanowią o tym, kim my jesteśmy. Więc ta przestrzeń, którą sobie przygotujesz na popełnianie błędów, na te krzyki, na wścieknie się, na błędy, na usterki, to jest to miejsce, którego możesz doprowadzać do zmian. To jest to miejsce niepotępienia. To jest miejsce rozwoju. To jest ta przestrzeń, która będzie Ci mówiła o tym. OK. Jeszcze jest coś do zrobienia, jeszcze mogę coś zrobić, jeszcze mogę się rozwinąć. Nie traktuj się jak błędu. Nie traktuj się jak pomyłkę. Nie wmawiaj sobie, że jesteś złą mamą. To jest wszystko opcjonalne. Nie musisz tego robić, ale możesz wybaczyć sobie to, że jesteś człowiekiem i z tej przestrzeni, z tej przestrzeni akceptacji, i z przestrzeni wybaczenia sobie, tej pomyłki, wybaczenia sobie swojego człowieczeństwa. Wtedy jest możliwość zmiany. Wtedy jest energia, wtedy jest energia do tego, aby to zmienić. I życzę Ci z całego serca, aby było bardzo dużo właśnie tej energii w Tobie, nawet kiedy nie udaje Ci się, nawet kiedy popełniasz błąd, nawet kiedy podnosisz głos. To pamiętaj. Wybacz sobie to, bo tutaj w wybaczeniu i w akceptacji jest energia do zmiany. W biczowaniu, w poczuciu winy, obwiniania samej siebie, we wstydzie, nie ma przestrzeni do zmiany. Ta energia nie może niczego wykreować.
Dziękuję Ci kochana za dzisiaj. Życzę Ci cudownego weekendu. I pamięta, nie chodzi tutaj o stawanie się lepszą mamą. Twoje dziecko ma już najlepszą mamą na świecie. Ale o to, aby być spójną z tym, kim jesteś, z tym, z jaką mamą chcesz być, jaką mamą od zawsze chciałaś być. Z tym jaka jest Twoja dusza, kim jest Twoja dusza, Twój byt. Pa, pa kochana. Do usłyszenia.
Witam Cię bardzo serdecznie
Cześć. Fajnie, że jesteś, ja nazywam się Monika i jestem mamą trójki dzieci, coachem, mentorem i konsultantem kryzysowym, oraz kobietą, która każdego dnia stara się być trochę lepsza. Mam zaszczyt pomagać mamom takim jak Ty i ja, chcącym poczuć się lepiej w roli mamy, chcącym rozwiązać swoje problemy i osiągnąć swoje cele, ale nie są pewne jak wyjść z rutyny lub ruszyć. Aby dowiedzieć się więcej o mnie, kliknij poniżej.
Zapisz się do mojego Neweslettera i pobierz darmowy e-book, “Jak Wychować Inteligentne Emocjonalnie Dzieci i nie Zwariować.
zobacz jak mogę Ci pomóc wzmocnić
i poprawić zdrowie psychiczne i emocjonalne.