fbpx

.

Slide Mama Robi Szczęście podcast MAMA ROBI SZCZĘŚCIE MONIKA WLODARCZYK-HAS podcast

#18 Jak odczuwać emocje? 

Witam Cię bardzo serdecznie w kolejnym odcinku podcastu: Mama Robi Szczęście. Dzisiaj porozmawiamy o tym, jak odczuwać emocje. I choć może wydawać Ci się to bardzo trywialne, to chciałabym, abyś jednak została i wysłuchała tego podcastu.

To będzie bardzo krótki podcast i bardzo, ale to bardzo serdecznie zapraszam Cię do tego, abyś została chwilkę i wysłuchała tego podcastu do końca. Na początku jednak bardzo mocno chciałabym Cię zaprosić i zachęcić do tego, abyś weszła na moją stronę www.mamarobiszczescie.co.uk i tam na pierwszej stronie znajdziesz strefę wiedzy, darmowa strefa wiedzy, z której bardzo Cię mocno zachęcam do skorzystania. 

Są tam dwa e-booki. Jeden jest o rozwijaniu inteligencji emocjonalnej dziecka i jak nie zwariować. Jest to poradnik o robieniu szczęścia dla mam, z którego dowiesz się, czym jest inteligencja emocjonalna. Jak ją rozwijać i jak pomóc swojemu dziecku w rozwijaniu inteligencji emocjonalnej oraz na końcu tego e-booka znajdziesz prezent, który dla Ciebie przygotowałam. 

Tak więc koniecznie wpadaj na moją stronę, aby ten e-book już dziś pobrać. Kolejny e-book, który dla Ciebie przygotowałam, to jest e-book dla mamy i dziecka z ćwiczeniami, który pomoże i Tobie i Twojemu dziecku zrozumieć emocje złości. Bardzo serdecznie Cię zachęcam. Wyjątkowy e-book z fajnymi grafikami i z niezwykle ciekawymi ćwiczeniami.

Zachęcam Cię również do skorzystania z darmowej mini sesji również na mojej stronie, ale linki do e-booków i do sesji znajdziesz również w opisie tego podcastu. Kochane zaczynajmy! Przede wszystkim chciałam Wam powiedzieć, że emocje to nie są myśli. Myśli nie są emocjami. Myśli wpływają na to oczywiście, jak się czujemy, ale same nie są emocjami, są myślami.

Bardzo często zdarza nam się, że kiedy odczuwamy jakąś emocję, to bardzo szybko staramy się zrozumieć naszym logicznym mózgiem, a to czasami jest niemożliwe. Nie mówię tutaj dokładnie o regulowaniu emocji, o tych krokach do regulowania emocji, czyli zauważ swoje emocje. Znajdź przyczynę swojej emocji, nazwij swoją emocję i podejmij decyzję.

Jak chcesz się zachować w tej sytuacji? Nie mówię o tym. To oczywiście jest ćwiczenie, które możemy robić cały czas. Natomiast nie wydaje mi się, bynajmniej u mnie, w moim przypadku to ćwiczenie jest totalnie nieskuteczne. W momencie, kiedy ja już odczuwam emocje, szczególnie trudne emocje, rozpoznawanie emocji, te kroki do regulacji emocji u mnie bynajmniej totalnie nie zdają egzaminu, ale one właśnie proponują nam tę logiczną ścieżkę zrozumienia emocji, czyli wejście w naszą głowę i zastanowienie się, dlaczego ja się tak czuję i lepiej nie mówić, abyś tego nie robiła. To na pewno jest bardzo fajne, aby właśnie zastanawiać się, dlaczego ja się tak czuję. Zastanawiać się nad tym momentem. Drugie zdarzenie to może być zdarzenie, okoliczność, inny człowiek, jego wypowiedź, zachowanie, które może atakować Twoje myśli, które doprowadzą do jakichś emocji.

I oczywiście nie mówię Ci, abyś tego nie robiła. Bardzo fajny sposób, aby zaprzyjaźnić się ze swoimi emocjami, zobaczyć, jak reaguję w różnych sytuacjach. Można się z tego naprawdę bardzo dużo nauczyć i dowiedzieć o samej sobie. I do tego będę Cię bardzo zachęcać. Natomiast nie jest to coś, co mogłybyśmy robić tak naprawdę w momencie, kiedy już odczuwamy trudną emocję.

Kiedy już wejdziemy w reakcję na trudną emocję, nie możemy jej tak jakby logicznie zatrzymać i przeanalizować naszym logicznym mózgiem. Dlatego, że logika jest w tym momencie odcięta, dochodzi do porwania emocjonalnego i my nie mamy już wpływu na to i nie możemy się zatrzymać. Ta energia tej emocji trudnej musi się wypalić i dopiero wtedy możemy zastanowić się, co było powodem tego zachowania. Bardzo często wchodzimy w błędne przekonanie.  Z emocjami powinniśmy rozprawiać się w naszej głowie. Ja proponuję Ci coś innego. Proponuję Ci odrzucenie myśli, wyjść ze swojej głowy i poczucia emocji swoim ciałem. A ciało ludzkie jest niezwykłe. Ono cały czas dla Ciebie przerabia te emocje, cały czas na bieżąco, nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Twoje ciało jest wspaniale przygotowane. I ono doskonale wie, co ma z tą emocją zrobić. Jeżeli byśmy tę emocję odczuwali, w sensie wychodzili z naszych głów i wchodzili w nasze ciała i sprawdzali symptomy z niego płynące, to ta emocja, każda emocja trwałaby 60 albo 90 sekund, ale zazwyczaj przez to, że my pozostajemy w naszych głowach i tak bardzo skupiamy się na tych emocjach, to nasze myśli generują cały czas emocje.

Emocja tak naprawdę cały czas się w nas wyzwala i możemy bardzo długo czuć się niekomfortowo. Do tego jeszcze wrócę później i dokładnie Wam powiem, jak odczuwać emocje. Czasami wydaje nam się, że odczuwamy emocje. I tu powiem Wam na przykładzie mojej klientki, która po jednej sesji rozmawiałyśmy i powiedziała mi, że mogłaby zacząć wyrażać swoje emocje, wróciła na kolejną sesję i powiedziała, że jej mężowi się w ogóle nie podobało to, jak wyraża emocje. Moja klientka mi powiedziała, że po prostu zaczęła krzyczeć na swojego męża i była święcie przekonana, że właśnie to jest wyrażanie emocji. Ten krzyk w momencie, kiedy odczuwamy emocję złości, to mamy ochotę krzyczeć, mamy ochotę kogoś uderzyć, popchnąć. W jaki sposób tę energię z siebie wyrzucić? Właśnie ona tak się poczuła. Była zła. Zaczęła reagować na emocje, czyli zaczęła krzyczeć. Zaufaj mi, krzyk to nie jest odczuwanie emocji ani wyrażanie. To jest reagowanie na emocje. To jest porwanie emocjonalne i reakcja. Najzwyklejsza reakcja nasza, którą wypracowaliśmy przez wiele lat. I w taki właśnie sposób reagujemy. Powiem Wam tutaj, że właśnie te trudne emocje zazwyczaj one będą wpływały na to, że bardzo często obwiniamy innych ludzi za to, jak się czujemy. Nie bierzemy odpowiedzialności za to, jak się zachowujemy, że my krzyczymy, czy obwiniamy innych ludzi. To nie jest odczuwanie emocji, to jest reagowanie na emocje.

Kolejną rzeczą, którą bardzo często robimy z emocją, to jest opór. Opieramy się emocją i możemy to bardzo łatwo zauważyć. Dlatego, że kiedy opieramy się naszym emocją, to nasze ramiona są wtedy niezwykle spięte, jesteśmy spięci, mamy naprężone ramiona.  Zazwyczaj, kiedy już ta energia tej emocji się wypali, to odczuwamy takie – nareszcie się skończyło. Czujemy wręcz zmęczenie. Jesteśmy zmęczeni mentalnie, bo cały czas stawialiśmy opór tym emocjom. Teraz wyobraźcie sobie, jesteście na basenie i staracie się wepchnąć pod wodę napompowaną piłkę. To jest niezwykle trudne prawda, żeby tę piłkę wepchnąć pod wodę i ją tam utrzymać. Ale to samo bardzo często robimy właśnie z naszymi emocjami. Właśnie wpychamy je pod wodę, staramy się je tam właśnie trzymać, nie dając im dojść do głosu. To właśnie powoduje, że odczuwamy potem bardzo duże zmęczenie mentalne, ale również fizyczne.

Kolejną rzeczą, jaką ja proponuję Wam robić, to jest oczywiście wyrażanie emocji. Czyli to może przybrać wiele form i możecie sobie tutaj wybrać, którą z nich chcielibyście użyć, kiedy wyrażacie emocje. 

To może być np. napisanie listu. Może to być rozmowa z kimś bliskim albo z kimś zaufanym i z  kimś, kto nas wysłucha. Proponuję Wam, abyście rozmowy o emocjach przeprowadzali z osobami,  które dadzą wam walidację, czyli powiedzą wam ok, Tak, masz rację, Ty się możesz tak czuć. To jest dla nas najważniejsze. My chcemy usłyszeć od drugiej osoby właśnie to, że my możemy tak  się czuć w tej sytuacji. To może być np. napisanie listu. Może to być rozmowa z kimś bliskim albo z kimś zaufanym i z kimś, kto nas wysłucha. Proponuję Wam, abyście rozmowy o emocjach przeprowadzali z osobami, które dadzą Wam walidację, czyli powiedzą ok, tak, masz rację, Ty się możesz tak czuć. To jest dla nas najważniejsze. My chcemy usłyszeć od drugiej osoby właśnie to, że my możemy tak się czuć w tej sytuacji.

Nasze emocje nas nie okłamują. Nasze emocje są autentycznymi emocjami i to jak się czujemy, my mamy do tego totalnie prawo, aby się tak czuć. Ale wrócę jeszcze na chwilę do sposobu wyrażania emocji. Powiedziałam Wam, że możecie napisać list, porozmawiać bliską osobą, zaufaną osobą, która Was zrozumie. Nie będzie mówiła Wam: co Ty, przestań. W ogóle to jakieś głupoty opowiadasz. Wyolbrzymia się albo coś tam, nie? I teraz zachęcam Was, abyście zrobiły sobie listę takich osób, które rzeczywiście potrafią Wam pomóc. I podczas takiej rozmowy powiedzcie tej osobie, czego Wy oczekujecie od niej. Czy chcecie być ucieszona kochane kobiety? Czy chcecie, aby ta osoba Wam doradziła? Czy chcecie, tylko aby ta osoba Was wysłuchała?  Nie ma w tym nic złego, aby mówić innym osobom, czego Wy potrzebujecie. To jest potrzeba. To nie jest oczekiwanie, nawet to jest potrzeba. To, czego Ty chcesz w związku z tym, jak się czujesz, jest Twoją potrzebą i jak najbardziej masz prawo do tego, aby tę potrzebę zaspokoić. 

Kochane! Tak więc powiedziałyśmy już sobie o tym. Emocje nie są myślami, choć bardzo często właśnie zachęca się nas do tego, aby regulować swoje emocje właśnie poprzez logiczne tak jakby przemyślenie ich. I nie ma w tym nic złego. Możemy to robić i już. Po takim wybuchu emocji mówię tu o trudnych emocjach, bo zazwyczaj z tymi emocjami mamy największy problem. Wtedy, już po wybuchu na wieczór możemy mieć nawet zeszyt. I bardzo Was zachęcam do prowadzenia takiego żurnala właśnie emocji, w którym możemy sobie pisać, jak ja się czułam, czy ja miałam dobre samopoczucie, czy miałam złe samopoczucie? I właśnie, kiedy już mówimy tutaj o samopoczuciu, to chciałam tylko wspomnieć Wam, że łatwiejszym sposobem jest zastanowienie się, określenie, jaką ja mam energię. Zamiast zastanawiać się nad tym, jaką emocję ja czuję, jak ja się czuję, dlaczego ją się tak czuję. Zadajcie sobie pytanie, czy ja mam dziś energię, czy ta energia jest wysoka, czy jest niska, co tej energii towarzyszy, czy tej energii towarzyszy przyjemność? Czy ja się czuję nieprzyjemnie? W taki sposób bardzo łatwo określić, jaką emocję czujemy, dlatego, że trudne emocje będą zazwyczaj wpływały na podniesioną energię, tak jak w złości, frustracji, w gniewie i będziemy się czuć nieprzyjemnie, a na przykład w smutku będziemy mieć bardzo niską energię i będziemy czuć się nieprzyjemnie również. Natomiast w emocjach wzniosłych, takich jak ekscytacja, miłość będziemy mieć bardzo wysoką energię i bardzo wysoką przyjemność. I podobnie jest, kiedy odczuwamy spokój, błogość, relaks.  Wtedy odczuwamy bardzo niską energię, ale za to bardzo wysoką przyjemność.

 

I właśnie w taki sposób, zamiast określać swoją emocję, to zapytajcie siebie: czy ja chcę wyjść do ludzi? Czy ja chcę się schować przed światem? Czy ja czuję się przyjemnie. Czy ja się czuję nieprzyjemnie? Czy ja mam dużą energię i chcę wyjść do świata? Czy mam niską energię i chcę się schować, ukryć w moim pokoju? To jest taki pierwszy krok do tego, aby zauważyć, jaką emocję i móc ją odczuwać. Bardzo Was serdecznie do tego zachęcam. To jest niezwykle przydatny sposób na to, aby właśnie odnajdywać to, jak ja się dzisiaj czuję.

 

Chciałam na chwilę tutaj wskoczyć do emocji złości. To jest emocja, z którą wszyscy mamy duży problem, włącznie ze mną. Chciałam Wam powiedzieć, co może być potencjalnym sposobem na powstrzymanie złości. Dlatego, że jak już wspomniałam, kiedy dojdzie już do tego porwania emocjonalnego, my nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Tak samo jest u naszych dzieci. Kochane, kiedy nasze dziecko już jest złe, rzuca się na podłogę i kopie. Musimy poczekać, aż ta energia złości się, wypali, bo nasze dziecko jest w porwaniu emocjonalnym i nie przemawia do niego żadne z naszych logicznych wytłumaczeń.

Dzieci nie będą chciały być przytulone. W tym momencie dzieci nie będą chciały rozmawiać. Nasze próby przekonania ich do czegokolwiek będą skutkowały tym, że ten wybuch będzie dolewać oliwy do ognia. Kochana, będziemy jeszcze bardziej wyzwalać emocje w naszych dzieciach. 

Super sposobem na to, żeby wybuch złości zakończył się, to było odwrócenie uwagi mojej córki i to chyba była jedyna metoda, która działała. Każda inna metoda była po prostu nieskuteczna. A to rzeczywiście działało i pamiętam wiele razy, to był miś, który wyskakiwał zza ściany. Moja córka zaczynała się wtedy śmiać. Ona miała bardzo duże wybuchy złości. Słuchajcie, tak duże wybuchy złości i ona nie potrafiła przez godzinę się uspokoić. Tak więc dla jej zdrowia psychicznego warto było kombinować.  Ja to bardzo często robiłam, żeby odwrócić jej uwagę od tego, co spowodowało ten wybuch złości.  No i właśnie bardzo często był to miś, który wyskakiwał zza ściany. Odpalałam ulubioną piosenkę na YouTube i tańczyłam. I ona zazwyczaj uspokajała się i tańczyła razem ze mną. Ja wiem, że to jest zupełnie coś innego, niż uczę tutaj na tym podcaście, ale jeżeli Wasze dzieci właśnie też w taki bardzo wybuchowy sposób przeżywają emocje złości czy gniewu, czy frustracji, to zachęcam Was do tego, abyście odwracały ich uwagę od wyzwalacza, który te emocje zapoczątkował. Oczywiście ja to mówię tak w przenośni, tak małym dzieciom nie będziemy przecież tłumaczyć, że to Twoja myśl spowodowała, że się tak czujesz.  Wiadomo, że małym dzieciom nie będziemy o tym mówić, szczególnie w momencie, kiedy już do tego wybuchu doszło. Dlatego najlepszym sposobem jest odwrócenie uwagi. Oczywiście nie odsuwamy naszych dzieci od siebie. Mówimy, że to jest ok i akceptujemy ten wybuch. Mówimy im, że je kochamy, że to jest okej, że Ty jesteś tylko człowiekiem. Ja też tak reaguję. Ale później, wieczorem oczywiście, wróćmy do tego tematu i porozmawiajmy z naszym dzieckiem. Zapytajmy się go, jak ewentualnie inaczej mógłby reagować na złość, co mógłby zrobić, jak mogłoby się inaczej zachować.

Czasami będzie działać, czasami nie będzie działać. Czasami Wasze dziecko rzeczywiście będzie umieć w jakiś sposób zareagować i tę złość opanować przed wybuchem jeszcze, a czasami nie będzie umieć tego zrobić. I to jest też totalnie ok, ale jeżeli chodzi o dorosłych, jest to bardzo szczególne napędzanie tych myśli, bo złość później to jak się czujemy, to sama ta emocja tak wpływa na nas, że my jeszcze więcej produkujemy tych myśli. I te myśli to jest taki wewnętrzny monolog. On czasami jest obłudny i wulgarny. Przerwanie tego monologu może być potencjalnym sposobem. Zatrzymanie złości na powstrzymanie złości. Uczmy się małymi kroczkami gdzieś tam dochodzić do tych momentów, w których możemy tę złość zatrzymać. I właśnie dobrym sposobem jest powstrzymanie tego wewnętrznego monologu. Wychodzimy z głowy, skupiamy naszą uwagę na naszym ciele i zastanawiamy się, co my odczuwamy w naszym ciele wyjść z głowy i wejść w swoje ciało. Tak jak wspomniałam, ciało jest najlepszym i najwspanialszym narzędziem do odczuwania emocji. I właśnie powinniśmy wychodzić z głowy, wchodzić w nasze ciała odczuwać emocje. Może to wyglądać tak, że bierzecie głęboki oddech, kiedy czujecie już, że już ta złość nadchodzi. Bierzcie głęboki oddech i od razu rozluźniajcie ramiona tak, aby one opadły luźno. Czujcie emocje, które płyną z Waszego ciała. Tak odczuwamy emocje i też tego możemy uczyć nasze dziecko jak odczuwać emocje w ciele. Bo emocja to nie jest myśl, ale symptom płynący z naszego ciała. I to może być wibracja, ucisk, krótki oddech, zaciśnięte pięści i szczęka. Poproś dziecko, aby wyszło ze swojej głowy. Przestało myśleć i skupiło swoją uwagę na tym, co się dzieje w jego ciele.  I możesz zadawać takie pytania, które właśnie skierują uwagę Twojego dziecka na ciało. Czy ta emocja jest szybka, czy wolna? Czy ma dużo energii, czy bardzo mało energii? A może ma jakiś kolor? Czy jest duża? Czy jest mała? Czy się porusza? Czy jest tylko w jednym miejscu w swoim ciele? A może jest slim? Może jest powolna, rozciągliwa? Jaką ma konsystencję?  Gdzie? Czujesz czy to jest wibracja w brzuszku? Może w klatce piersiowej, a może motyle w brzuchu? Jak szybko bije Twoje serduszko? A może ta  emocja jest podobna do jakiejś postaci z kreskówki? Może jest podobna do jakiegoś zwierzęcia z obrazka? A może jest takie słowo?

Kochane, mamy właśnie w taki sposób kierować uwagę swoich  dzieci na ich ciała i na to, co czują w swoim organizmie, co ich ciało im chce powiedzieć, jak one się czują? Zaufajcie mi. Na  pewno wiecie bardzo dobrze, jak czujecie się w złości, jak czujecie się w lęku, jak odczuwacie  miłość, A może nie wiecie? Jeżeli nie wiecie, to zachęcam Was do tego, aby wziąć głęboki oddech,  rozluźnić ramiona parę razy dziennie nawet. Jakie symptomy płyną z mojego ciała? Jak ja mogę się czuć? I do tego możemy dodać jeszcze  energię. Jaki jest poziom mojej energii? Czy jest wysoki? Czy jest niski? Czy mi jest przyjemnie?  Czy jest nieprzyjemnie? I tak możemy zacząć same sobie zadawać tę serię pytań, które normalnie zadawałybyśmy dzieciom. I bardzo Was do tego zachęcam.

Na sam koniec kochane, chciałabym jeszcze tylko wspomnieć o  lęku, bo lęk jest taką emocją, takim alarmem, w zasadzie w naszym ciele, który mówi nam o tym, że  jesteśmy w przyszłości, nie jesteśmy tu i teraz. My jesteśmy w przyszłości i zamartwiam się o coś, zamartwiam się o nasz byt, naszą pracę, o nasze dzieci. Może o to, czy wystarczy nam pieniędzy do końca miesiąca, a może jeszcze o coś zupełnie  innego? I terazteraz kiedy myślimy o przyszłości, to będziemy odczuwać lęk. Lęk jest taką emocją, w  której nie tylko myśli, ale także symptomy, jakie w lęku odczuwamy. U mnie jest to ucisk w klatce piersiowej  i pustka w moim brzuchu. Ściśnięta klatka piersiowa, szybko bijące serce. Wtedy już wiem, że odczuwam lęk. I terazteraz kiedy  czujemy te symptomy, to one będą regulowały nasze myśli, czyli będziemy wchodzić w takie  błędne koło. Ciało, myśli, ciało, myśl, ciało, myśli to w lęku jest bardzo naturalne. Najłatwiejszym  sposobem na to, aby zatrzymać lęk, jest zakotwiczenie się tu i teraz, tylko że tu i teraz nie możemy odczuwać lęku. Ja proszę swoje  dzieci, aby opisywały mi, co widzą. Jakie kolory widzisz? Jakich kolorów jest tutaj najwięcej? Jaki zapach czujesz? Co słyszysz? Opisuj mi wszystko, co widzisz. Z drobnymi szczegółami. To jest też technika odwracania uwagi, ale jest to również technika mindfulness, dlatego, że zwracając się w  stronę naszych zmysłów, my wchodzimy tutaj i teraz. I zachęcam Was, abyście w taki sposób pracowały ze sobą. Jeżeli odczuwacie  lęk, to właśnie starajcie się zakotwiczyć tu i teraz, tak aby przerwać to błędne koło symptomów  płynących z ciała, które będą torpedować myśli, które będą regenerować ciało. I tak bez  końca. Przerywamy ten cykl i u naszych dzieci, i u samych siebie.

Kobiety kochane moje, jeżeli chcecie zamartwiać się, nie ma sprawy, róbcie to raz dziennie, zawsze o  tej samej porze i zawsze tylko przez określony czas. Ustawiamy timer na naszym telefonie 10  minut. Kiedy timer zadzwoni? Mój czas na zamartwianie się właśnie się skończył. I to jest dość. Po  takim cyklu, który sobie zrobimy, tego zamartwiania pamiętajcie, aby się wyregulować, czyli właśnie głęboki oddech, rozluźnić ramiona, wyjść z głowy, wejść do ciała, skupić uwagę na  symptomach z niego płynących. A jeżeli to nie pomoże Wam się wyregulować, to zachęcam Was właśnie do techniki mindfulness, czyli do zmysłów. Mówię to co widzę, mówię to  czego dotykam. Mówię, co słyszę. Tak więc do tego Was bardzo zachęcam i zachęcam Was też do tego, jeżeli  Wasze dzieci odczuwają lęk, to zwracajcie ich uwagę właśnie, aby opisywały Wam, co widzą, co  słyszą, co czują. 

Kochane kobiety. Na sam koniec przypomnę Wam tylko szybko, jak odczuwamy emocje. Więc emocje to nie są myśli. Wyjdźcie ze swojej głowy, Skupcie swoją uwagę na objawach,  symptomach płynących z ciała. Każda emocja będzie to inny symptom. I zobaczcie, jakie to są symptomy, jakie emocje dają Wam odczucia w ciele. Uczcie się swojego ciała, poznajcie swoje ciało, wychodźcie ze swoich głów i zobaczcie, że emocje to nie są jakieś monstery, których możemy się bać. To jest tylko reakcja chemiczna naszego organizmu, który najlepiej wie, jak sobie z nimi poradzić.  Więc dajmy mu tę możliwość. Przestańcie mielić cały czas, mielić te myśli,  które będą wpływały na to jak się czujecie. Kochane, wchodźcie do swojego ciała i czujcie  symptomy z niego płynące, bo to jest właśnie odczuwanie emocji, czyli ciało, ciało i jeszcze raz ciało. I oczywiście robimy to  bez obwiniania. Robimy to z czułością, czyli czułe siebie czucie w macierzyństwie. Bardzo Was  zachęcam, kochane kobiety. Uczmy nasze dzieci właśnie poznawania swojego ciała, jak  reagujemy na emocje. Uczmy je właśnie tego, że emocje to nie są myśli. I dawajmy im tę możliwość, aby mogły i rozumiały i łączyły się właśnie ze swoim wnętrzem  poprzez emocje. Życzę Wam cudownego weekendu i wspaniałych chwil  spędzonych z Waszą rodziną. Pa, pa. Do usłyszenia, Do zobaczenia. Pa, pa.

MAMA ROBI SZCZĘŚCIE MONIKA WLODARCZYK-HAS PODCAST

Witam Cię bardzo serdecznie 

Cześć. Fajnie, że jesteś, ja nazywam się Monika i jestem mamą trójki dzieci, coachem, mentorem i konsultantem kryzysowym, oraz kobietą, która każdego dnia stara się być trochę lepsza. Mam zaszczyt pomagać mamom takim jak Ty i ja, chcącym poczuć się lepiej w roli mamy, chcącym rozwiązać swoje problemy i osiągnąć swoje cele, ale nie są pewne jak wyjść z rutyny lub ruszyć. Aby dowiedzieć się więcej o mnie, kliknij poniżej.

Zapisz się do mojego Neweslettera i pobierz darmowy e-book, “Jak Wychować Inteligentne Emocjonalnie Dzieci i nie Zwariować.  

jak wychować inteligentne emocjonalnie dzieci e-book

Slide MAMA ROBI SZCZĘŚCIE MONIKA WLODARCZYK-HAS Umów się na Darmową Mini Sesję i
zobacz jak mogę Ci pomóc wzmocnić
i poprawić zdrowie psychiczne i emocjonalne.